10.09.2018 Kategoria: Akademia Piłkarska, Kobieca Piłka, Liceum, Szkoła podstawowa
29 sierpnia w Lubinie, zakończył się trzydniowy staż trenerów bramkarzy. Akademia Piłkarska KGHM Zagłębie Lubin – po raz pierwszy w Polsce - zorganizowała cykl szkoleń poświęconych wyłącznie grze golkiperów. - Mega odczucie, świetnie spędzony czas i niezapomniane doświadczenie – opisuje na starcie swój pobyt Marcin Pietryka, bramkarska legenda Resovii, obecnie trener swojego rzemiosła w pierwszym zespole „pasiaków” oraz w SMS Resovia. Dla popularnego „cinka” wyjazd do Lubina był jego pierwszym trenerskim stażem.
- Pokaźna baza sportowa Zagłębia robi ogromne wrażenie i pierwsze odczucie jest takie, że człowiek robi wielkie oczy, bo widzi rzeczy, z którymi na co dzień się nie spotyka – opowiada nasz bohater. – Patrząc na to wszystko, dochodzi się do wniosku, iż każdy w tej akademii może się rozwijać i w oparciu o obecne tam wysokie standardy, robić to, co kocha – nie ma żadnych wątpliwości świeżo upieczony stażysta. Resoviacki szkoleniowiec do Lubina udał się razem z dobrze nam znanym Krzysztofem Wajdą, który również pomaga młodym golkiperom SMS-u szlifować swoje talenty. W stażu wzięło udział 20 trenerów bramkarzy z całej Polski. Z bardziej znanych uczestników, obecny był Mateusz Bąk, jeszcze do niedawna broniący na ekstraklasowych boiskach w barwach Lechii Gdańsk, obecnie szkoleniowiec bramkarzy w tym klubie. - Byliśmy nawet razem w pokoju, odbywając masę długich rozmów – ujawnia „cinek.” Stażyści oprócz własnej wymiany doświadczenia, uczestniczyli w czterech wykładach poświęconych analizie gry bramkarskiej oraz obserwowali treningi młodych bramkarzy „miedziowych”, poczynając od czwartej klasy szkoły podstawowej, aż do ostatniej klasy szkoły średniej. - Po ponad godzinnym treningu, oni nie zawsze idą na trening swojej drużyny. W większości mają osobne zajęcia. Ogromnym plusem jest to, iż wszyscy bramkarze mieszkają w bursie, która jest zaraz obok akademii i tak naprawdę mają wszystkie boiska do swojej dyspozycji od 7 rano aż do ciszy nocnej. Takich jednostek treningowych - typowo bramkarskich – mają w ciągu tygodnia 11, to bardzo dużo. Ci bramkarze na pewno daleko więcej z tego skorzystają, bo jakość treningu przekłada się na to, że ci chłopcy cały czas idą do przodu. Treningi są skrupulatnie przemyślane, bowiem oni po takiej dawce nie są na koniec tygodnia przemęczeni. Dodatkowo całkiem wieczorem, trenerzy przygotowują im specjalne analizy gry bramkarza. Ze względu na skondensowaną bazę, mają czas na te wszystkie rzeczy – mówi z uznaniem żywa legenda Sovii.
Głównym prowadzącym staż był Izaak Stachowicz, koordynator trenerów bramkarzy w akademii Zagłębia. Pomagali mu Tomasz Król oraz Jacek Moskwa, a także Hubert Gajda wychowanek Zagłębia.. Wymieniona czwórka przedstawiła uczestnikom sposób pracy z golkiperami w szkółce Zagłębia, fachowo ukazując każde szczegóły prowadzonych zajęć bramkarskich. Ponadto Łukasz Rutkowski, psycholog sportu razem z Pawłem Habratem, byłym psychologiem reprezentacji Polski w piłce nożnej, przybliżyli temat zarządzania rywalizacją u bramkarzy, w odniesieniu do rozwoju ich umiejętności. Mówiono także o pracy motorycznej golkiperów, o której fachowo opowiedział Jacek Piegza, trener przygotowania motorycznego. Słuchacze mieli również możliwość przyjrzeć się treningowi 1. drużyny „miedziowych”, natomiast trener bramkarzy w tym zespole, Krzysztof Koszarski, przybliżył model pracy z podopiecznymi na poziomie ekstraklasowych rozgrywek. - Trenerzy Zagłębia chcieli przedstawić nam w jaki sposób pracują w akademii, wykorzystując własne boiska i sprzęty. Po zajęciach wspólnie siadaliśmy, wymienialiśmy opinie, sugestie – dzieli się z nami nasz rozmówca. – Oczywiście nie chłonęliśmy wyłącznie wiedzy prelegentów. Poznaliśmy przybyłych trenerów bramkarzy, którzy dzielili się chętnie swoimi spostrzeżeniami czy doświadczeniami. To było naprawdę bardzo wartościowe – kontynuuje, dopowiadając - Dużo rzeczy można podłapać i zrobić po części u nas. Myślę, że pójdziemy w tym kierunku – uważa. Nasz trener bramkarzy otrzymał certyfikat odbycia stażu, który prowadzony w takiej formie odbył się nad Wisłą po raz pierwszy. - Fajna sprawa, ale nie chodzi tylko o papier. Najważniejsza jest nauka i nabywanie doświadczenia. Chciałbym także podkreślić, że prowadzący to mega fajni ludzi, bardzo otwarci. Życzę każdemu, aby na ich drodze stawali właśnie takie osoby. Z tego miejsca, chciałbym bardzo podziękować za możliwość wyjazdu, za to, jak nas przyjęli i jak nas traktowali – mówi wdzięczny Pietryka. Wieloletni bramkarz Resovii, chce wyrazić również tezę, że akademia „pasiaków” wcale nie odbiega znacząco od jednej z najlepiej prosperujących akademii w Polsce. - To, że wszystko mają na miejscu - tego najbardziej można im zazdrościć, reszty nie trzeba się wstydzić, przepaści nie ma. Jakością treningu możemy dużo nadrobić, warunki także mamy godne – zaznacza.
Część kibiców popularnej Malty wciąż chętnie widziałaby Pietrykę w bramce Resovii. Co na to sam zainteresowany ? – Brakuje mi tego. Szczególnie tej adrenaliny, tego poczucia obecności kibiców, tego ryku na trybunie. To wszystko siedzi gdzieś tam w głowie – zdradza „cinek”, o którym przed obecnym sezonem mówiło się, że zakończył karierę, co jednak nie było zbyt precyzyjne. - Tak się potoczyło, jak się potoczyło. Ja już gdzieś tam wcześniej powtarzałem, że jeszcze chciałem bieżący rok pociągnąć. Może nie było mi dane, nie dogadałem się akurat z prezesami no i tyle, czasem trzeba tak zrobić. Nie chciałem iść do innego klubu i robić to tylko dla tego, żeby jeszcze pograć. Po prostu chciałem zakończyć w tym klubie moją przygodę. Nie mówię jeszcze pas, zobaczymy, co czas przyniesie, życie jest pełne niespodzianek, na razie poświeciłem się więcej rodzinie oraz szkoleniu i myślę, że póki co na tym poprzestanę – wyjaśnia Marcin Pietryka.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej