25.01.2024 Kategoria: Liceum, Mecze, Rzeszowska Burska Szkolna, Szkoła podstawowa
Uczeń SMS Resovia GRACJAN CZAPNIEWSKI wrócił z tygodniowego zgrupowania reprezentacji Polski w Belek na Riwierze Tureckiej. Nasz młody zawodnik (rocznik 2008) trenował tam pod okiem byłych kadrowiczów, m.in. Sebastiana Mili.
SMS Resovia: - Za Tobą zgrupowanie Talent PRO kadry U-16 w Turcji. Jak było?
Gracjan Czapniewski: - Bardzo dobrze. Sporo się nauczyłem, zajęcia były mega intensywne i szalenie ciekawe. Szkoda jedynie, że z powodu urazu mięśniowego straciłem dwa ostatnie dni. Na szczęście już jest lepiej.
- Trener-koordynator projektu Bartłomiej Zalewski powiedział, że każdy uczestnik zgrupowania wrócił do klubu jako lepszy zawodnik. Czujesz, że wspiąłeś się szczebelek wyżej?
- Trener nie przesadzał. Naprawdę zyskałem piłkarsko! Podczas obozu kładziono nacisk na pracę na pozycjach. Ja się uczyłem prawidłowych zachowań na prawym wahadle. Dowiedziałem się, jak się ustawiać, co robić w obronie, a co w ataku. Ostatnio w kadrze grywałem na środku obrony, więc była to spora zmiana. Wahadłowy musi być lepiej przygotowany wytrzymałościowo. Sama pozycja daje natomiast większe możliwości, zwłaszcza w ofensywie, gdzie można się pokazać.
- Jak wyglądał dzień w Belek?
- Zaczynał się o 8.30 od pomiarów ciała: waga, wzrost, tkanka tłuszczowa. Po śniadaniu szliśmy na 2-godzinny trening. Popołudniu mieliśmy zajęcia z fizjoterapeutą albo psychologiem sportowym. Zadbano też o regenerację - korzystaliśmy z basenu oraz z kąpieli lodowych. Dzień kończył się odprawą, na której trenerzy dokonywali podsumowania i przedstawiali plan na kolejne godziny. Organizacja była doskonała.
- Podobnie jak pogoda.
- Miało padać, a świeciło piękne słońce i było ponad 20 stopni ciepła. Idealne warunki do treningu.
- Wskoczyłeś do morza?
- Niestety nie. Nie wziąłem odpowiedniego stroju. Nadrobię następnym razem, bo ponoć woda miała bardzo przyjemną temperaturę.
- Pojechaliście też na wycieczkę do Antalyi, dużego miasta na riwierze.
- Fajne bazary tam mieli (śmiech). Kupiłem sobie markową kosmetyczkę, a mamie gustowny portfel.
- Jeździsz na kadrę od jakiegoś czasu. Czy to oznacza, że już się tym nie stresujesz?
- Dokładnie. Znam się z chłopakami, mniej więcej wiem, czego się spodziewać. Fajnie jest móc złapać taki luz.
- Wracając do samych zajęć. W Belek pracowali z Wami byli reprezentanci kraju: Dariusz Gęsior, Arkadiusz Onyszko, Rafał Lasocki oraz Sebastian Mila, który bardzo chwalił waszą grupę za ogromne zaangażowanie. Technika u pana Sebastiana została?
- Została, została. Podcza ćwiczeń dawał mi górne passy, wszystko do nogi. Sebastian Mila to sympatyczna postać z dużym poczuciem humoru.
- Odwiedzili Was też aktualni kadrowicze, grający na co dzień w Antalyasporze Adam Buksa i Jakub Kałuziński.
- Jeden występuje w "dorosłej" reprezentacji Polski, drugi w młodzieżowej. Opowiadali o swojej drodze, dzielili się wskazówkami. Mówili też o specyfice ligi tureckiej i że Wigilię spędzili na boisku, a nie z rodziną w kraju.
- Co usłyszałeś od trenera Zalewskiego na zakończenie zgrupowania?
- Trener zwrócił się do całej grupy. Podziękował za wspólny tydzień, pochwalił nas za zaangażowanie, za to, iż żaden nie odpuszczał. Mam nadzieję, że latem pojawię się na kolejnym zgrupowaniu kadry.
- A inne plany na nadchodzący sezon?
- Więcej minut w 4 Lidze Podkarpackiej oraz w miarę regularne treningi z pierwszym zespołem Resovii.
- O debiucie w Fortuna 1 Lidze nie myślisz?
- Za wcześnie na to. Może w następnym roku?
Rozmawiał: Tomasz Szeliga
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej