31.05.2019 Kategoria: Kobieca Piłka, Mecze
”Fatum ćwierćfinałów”
Słynne powiedzenie – do trzech razy sztuka – nie sprawdziło się w przypadku juniorek SMS Resovii. Biało-czerwone trzeci raz z rzędu przystąpiły do walki o medal mistrzostw Polski i po raz kolejny musiały zejść z murawy ze spuszczonymi głowami.
SMS RESOVIA – SWD Wodzisław Śląski 0-3 (0-0)
SMS RESOVIA: Barszcz – Gołojuch, Schmidt, M. Marszał, Kwoka (20. Dąbrowska), Domin (49. Dziorek), S. Marszał (70. Czyżowska), Drymajło (76. Małek), Dańko (53. Szałaj), Litwin, Maciejko (58. Pawłowska).
Po pierwszej, wyrównanej połowie, nic nie wskazywało na to, że rzeszowianki dadzą sobie wbić w drugiej części meczu 3 gole. Niestety brak komunikacji i odpowiedniego krycia poskutkował stratą dwóch bramek po rzutach różnych. Zawodniczki rywalek raz dołożyły nogę, raz głowę i po godzinie gry „pasiaczki” musiały gonić wynik. Nasz zespół siłą rzeczy zmuszony był do podwojenia sił w ataku, przez co narażał się na kontry. Trzeci kontratak piłkarek z Wodzisławia dobił rzeszowską drużynę.
- Do przerwy jeszcze fajnie to wyglądało – mówił Zbigniew Bednarz, kierownik SMS Resovii.
- Na początku mocno przycisnęliśmy i wydawało się, że rywal będzie do ogrania. Szkoda, że dwa dobre uderzenia Klaudii Maciejko świetnie wybroniła bramkarka. Wodzisław też dochodził do głosu, więc myślę, że pierwsza odsłona zakończyła się sprawiedliwym remisem – relacjonuje kierownik.
- Po zmianie stron oddaliśmy środek pola. Gdyby dziewczyny lepiej pokryły przy rożnych, to pewnie skończyłoby się na serii rzutów karnych, bo próżno było doszukać się jakichś klarownych okazji z obu stron. Znów pozostał ogromny niedosyt – podsumował Zbigniew Bednarz.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej