Adam Bukała: Nie pękaliśmy przed rutyniarzami

15.12.2020 Kategoria: Liceum, Mecze, Szkoła podstawowa

Adam Bukała: Nie pękaliśmy przed rutyniarzami

48 zawodników, w tym 33 juniorów, rywalizowało jesienią o 4-ligowe punkty w barwach SMS Resovia II. Najmłodsza w stawce drużyna Adama Bukały została przy okazji wiceliderem Pro Junior System, wliczając wszystkie rozgrywki w Polsce.

SMS Resovia: - Na półmetku sezonu SMS Resovia II zamyka tabelę. Twoja młoda drużyna w bolesny sposób przekonała się o różnicach między piłką juniorską a seniorską.

Adam Bukała: - Jako drużyna nie zdaliśmy egzaminu, ale już kilku chłopaków prezentowało poziom czwartej ligi albo nawet wyższy. Idę o zakład, że gdybyśmy się ograniczali wyłącznie do 4 ligi, mielibyśmy znacznie więcej punktów. Tymczasem graliśmy na dwóch frontach – seniorskim i juniorskim. Nie ma też co ukrywać, że liczyliśmy na większą pomoc ze strony pierwszej drużyny.

- W 21 meczach uzbieraliście 14 punktów. Bądźmy jednak sprawiedliwi: kilka razy przegraliście na własne życzenie. Traciliście bramki w kuriozalnych okolicznościach, często w samej końcówce.

- Ze Stalą Sanok, JKS-em Jarosław czy Izolatorem graliśmy jak równy z równym. Wielokrotnie po meczu trenerzy drużyn przeciwnych doceniali pracę, jaką wykonujemy. Razem z Maćkiem Jaroszem (asystentem – przyp. red.) jesteśmy zadowoleni, że nasi młodzi piłkarze nie pękali przed rutyniarzami, że chcieli grać po swojemu, a nie według schematu: mocno z tyłu, laga w przód i stałe fragmenty. Tak, przegrywaliśmy mecze, których przegrać nie powinniśmy, ale młodzi zawsze popełniali i będą popełniać błędy. Takie ich prawo. Jeśli do tego dochodzi zmęczenie, to pomyłki są nieuniknione.

- Otóż to. Aż 10 zawodników rozegrało w rundzie ponad 20 meczów. Końska dawka.
- Licząc sparingi, rozgrywki juniorskie i 4 ligę podkarpacką, rozegraliśmy od czerwca 52 mecze! Rekordzista Karol Cholewa spędził na boisku 1759 minut. Dla większości drużyn sezon wytężonej pracy trwa 3 miesiące, my rąbaliśmy pół roku.

- Wiele meczów miało podobny przebieg: stwarzaliście okazje, ale pod bramką przeciwnika brakowało postawienia kropki nad „i”. Natomiast gdy traciliście gola, wiara w odwrócenie sytuacji ulatywała.
- Opisałeś coś takiego jak doświadczenie. Były mecze, gdy stwarzaliśmy jedną okazję po drugiej, ale w decydującym momencie brakowało chłodnej głowy. To kwestia ogrania, bo chęci i wiara są na pewno. Jesteśmy jednak o niebo lepszą drużyną, niż pół roku wcześniej! To, że zawodnicy naszej szkoły mogli się skonfrontować z rozgrywkami 4 ligi jest sprawą absolutnie bezcenną. I tak jak kilku udowodniło, że poradziłoby sobie wyżej, tak paru innych przekonało się, że samo bycie uczniem SMS-u nie zrobi z ciebie wielkiego piłkarza. Taka weryfikacja jest potrzebna. Chłopaki mają bowiem pół roku, rok, dwa lata, by jeszcze ciężej pracować i powalczyć o swoje, bo w życiu nic łatwo nie przychodzi.

- Jak się wpadnie w serię porażek, to ciężko się wygrzebać. Jakich metod używałeś, żeby pobudzić drużynę, natchnąć chłopaków?
- Początkiem tygodnia mieliśmy z Maćkiem plan na najbliższy mecz. Drużyna dostawała od nas mocny sygnał, że nic złego się nie wydarzyło i jedziemy dalej. Najważniejszy jest efekt szkoleniowy. Za rok nikt nie będzie pamiętał, że wygraliśmy 2-1 a w innym spotkaniu przegraliśmy. Dużo ważniejsze, czy ci młodzi piłkarze zaczną grać na wyższym poziomie, spełniając swoje marzenia. Niejednokrotnie wynik schodził na drugi plan. Grając przeciwko Stali II Mielec wzmocnionej zawodnikami z ekstraklasy, mogliśmy stanąć z tyłu i kopać do przodu. Byłoby 0-7 a nie 0-13, lecz wartości szkoleniowych żadnych. Chcieliśmy grać w piłkę i zapłaciliśmy za to.

- Ktoś, kto spojrzy w tabelę, widzi tylko suche liczby. Mało kto wie, że jesteś trenerem najmłodszego zespołu w lidze.
- Średnia wieku SMS Resovia II wynosi 18,58. W Wiśniowej wystawiliśmy jeszcze młodszy skład, 17 lat z okładem. Większość trenerów w 4 lidze głowi się, gdzie upchać młodzież. Tak właśnie, upchać. Tymczasem u nas sama młodzież, więc ciężko to wszystko porównywać. Nie tak dawno seniorzy Resovii grali o punkty z Karpatami, dziś z krośnianami walczą nasze rezerwy. Coś się więc chyba zmieniło?

- Wpuściłeś na boisko 33 juniorów z roczników 2002-2005. Tylko jeden chłopak miał w przeszłości styczność z 4 ligą.
- To Eryk Kiełbasa, który kiedyś występował w Polonii Przemyśl. Bramkarz Albert Olko, najmłodszy w drużynie, rocznik 2005, nie tylko zadebiutował w 4 lidze, ale też wystąpił w pięciu meczach. Byłoby ich więcej, gdyby nie kontuzja. Z kolei Wojciech Rusinek, rocznik 2004, to najmłodszy strzelec bramki. Trafił w meczu z Igloopolem Dębica, w swoim debiucie. To są budujące historie.

- Warto podkreślić, że jesteśmy wiceliderem klasyfikacji Pro Junior System spośród wszystkich lig w Polsce objętych tym systemem.
- Zdobyliśmy 24200 punktów, o włos wyprzedziło nas Zagłębie Lubin czyli topowa akademia, mogąca pozwolić sobie na ściągnięcie piłkarzy z całego kraju.

- Od zawsze największą nagrodą dla juniora jest obecność w kadrze seniorów. Z Resovii II do 1-ligowej Resovii przedostało się już pięciu zawodników: Bartosz Siryk, Maciej Grabowski, Jakub Kałaska, Kacper Szymkiewicz i Jakub Drozd.
- Najzdolniejsi są włączani w poczet pierwszej drużyny i walczą o swoje miejsce. Liczę, że zyskają uznanie w oczach trenera Radosława Mroczkowskiego i wiosną zobaczymy ich na boisku. Moim zdaniem zasługują, by dać im szansę.

- Jaki jest plan na rundę rewanżową w 4 lidze? Do bezpiecznego miejsca tracicie 8 punktów – ani dużo, ani mało.
- Zimą chcemy zadbać o przygotowanie stricte motoryczne, bo przed rozpoczęciem rozgrywek nie mieliśmy na to czasu. Przekonaliśmy się na własnej skórze, że siła i masa mięśniowa są ważnymi czynnikami w starciu ze starszymi. Ponadto zorganizowaliśmy testy, ponieważ zamierzamy podnieść rywalizację. Zespołowi przyda się świeża krew, mamy nadzieję, iż dołączy do nas 5-6 zawodników. Na feriach czeka nas obóz dochodzeniowy, w planach mamy też wypad na Śląsk i sparingi z mocnymi rywalami, m.in. z Górnikiem Zabrze (CLJ U18). Nie zapominajmy, że wiosną gra toczyć się będzie o podwójną stawkę. To nie tylko obrona 4 ligi, ale też – a może przede wszystkim – walka o awans do Centralnej Ligi Juniorów U18.

Rozmawiał: Tomasz Szeliga

Galeria zdjęć

Szkoła podstawowa

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school1_front.png

Liceum ogólnokształcące

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school2_front.png

Akademia piłkarska

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school3_front.png

Rzeszowska Bursa Szkolna

dodatkowe zajęcia wyrównawcze

Czytaj więcej

school4_front.png

Zostań naszym uczniem

Zapisano