Karpaty Krosno – SMS Resovia 1-0 (0-0)

RESOVIA: Adamski – Chwałka (60. Cuber), Mac, Kloc, Łaski (70. Kaczor), Kurek, Wilczak, Tarnowski (48. Bać), Sypek (48. Pasternak), Czado, Basznianin.

Resovia nieco słabiej zagrała w pierwszych 40. minutach. Gospodarze częściej byli przy piłce, natomiast przyjezdni nastawili się głównie na obronę. Karpaty, mimo że posiadały przewagę, nie potrafili groźniej zagrozić bramce rzeszowian. – Ewidentnie przespaliśmy pierwszą połowę, w której powinniśmy mocniej postawić się chcącym nadawać ton gry gospodarzom – mówił Szymon Dusza, coach „pasiaków”. Druga odsłona była już dużo lepsza, i tylko ciężko odżałować szybko straconą bramkę, a tym bardziej, że pechowo wbił ją do własnej siatki Hubert Tarnowski. Przyjezdni próbowali odpowiedzieć. Tradycyjnie największe zagrożenie szło od resoviackich armat – Krystiana Basznianina i Przemysława Czady, którzy najczęściej z dystansu próbowali odwrócić losy meczu. – Remis nie skrzywdziłby żadnej ze stron, a ja swoim zawodnikom nic nie mogę zarzucić w tej części spotkania. Na pewno pozostanie pewien niedosyt, bo mogliśmy rozdawać karty w ostatniej kolejce – stwierdził trener Resovii. Za tydzień biało-czerwoni zmierzą się z ostatnią w tabeli drugą drużyną Korony, zaś najgroźniejsi rywali Sovii zmierzą się w bezpośrednim pojedynku. Wygrana SMS-u oraz starta punktów lidera, da resoviakom pewny medal mistrzostw Polski U-17.

ostatnia/XII kolejka, 9.06.2018 mecze godz. 12
Resovia - KKP Korona Kielce 
Cracovia - Korona Kielce 
Motor Lublin - Karpaty Krosno 
Stal Mielec - Juventa Starachowice