1 : 0
Motor Lublin SMS Resovia Rzeszów
Motor wygrał, bo jego zawodnikowi na początku II połowy wyszedł z wolnego strzał życia – kopnięta prostym podbiciem z ponad 30 metrów piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. W naszej drużynie widoczny był brak kilku graczy ofensywnych.
MOTOR Lublin - SMS RESOVIA 1-0 (0-0)
SMS RESOVIA: Kołodziejczuk – Cholewa (80. Fluda), Drozd, Szymański, Ecker, Kałaska, Szymkiewicz (80. Łomotowski), Bomba (70. Malinowski), Grabowski (80. Golec), Sonciński (65. Ząbkowicz) – Gnap (55. Wolanin).
SMS Resovia musiała sobie radzić w Lublinie bez swojego najlepszego snajpera Sebastiana Usarza, który leczył uraz kolana. Do zmiany doszło też między słupkami, gdyż Bartłomiej Siryk dochodził do siebie po wstrząśnieniu mózgu jakiego nabawił się po zderzeniu z kolegą podczas treningu. Na szczęście obaj zawodnicy czują się już lepiej i będą gotowi na sobotni mecz z liderem Wisłą Kraków.
- W kadrze mam 43 piłkarzy, w piątek na treningu pojawiło się 26 osób. Wyjazdy, choroby, urazy powodują, że muszę rotować składem. Nie szukam usprawiedliwień, jedynie stwierdzam fakt. Chłopcy, którzy zagrali z Motorem, zaprezentowali się dobrze. Ten mecz powinien się zakończyć bezbramkowym remisem, bo sytuacji było jak na lekarstwo. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie i, niestety, w powietrzu. Dużo było walki, mało gry po ziemi, gry w piłkę po prostu – ubolewał Adam Bukała, szkoleniowiec SMS Resovia, który nie może się doczekać konfrontacji z “Białą Gwiazdą”.
– Wolę zagrać z Wisłą w piłkę, niezależnie od tego, jakim wynikiem skończy się ten mecz, niż jeździć na wycieczki do drużyn, które kopią przed siebie z nadzieją, iż wyjdzie im jedna akcja – wyjaśnił i trudno się z nim nie zgodzić.
W innych meczach 2 kolejki:
Podgórze Kraków – BKS Lublin 2-0
Stal Mielec – Cracovia 0-0
Wisła Kraków – Korona Kielce 4-2
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej