22.07.2022 Kategoria: Akademia Piłkarska, Kobieca Piłka, Liceum, Rzeszowska Burska Szkolna, Szkoła podstawowa
Rozmowa z SEBASTIANEM SKALSKIM, Prezesem Zarządu firmy Geokart International Sp. z o.o., która dołączyła do grona partnerów strategicznych Akademii Piłkarskiej SMS Resovia.
Zapraszamy do świata zaawansowanej technologii, poligrafii i precyzyjnych pomiarów, gdzie jednak wciąż najważniejszy jest człowiek. Poznajcie historię przedsiębiorstwa, które z powodzeniem działa na rynku od ponad 30 lat.
SMS Resovia: - Co sprawiło, że firma Geokart International postanowiła pomóc Akademii Piłkarskiej SMS Resovia?
Sebastian Skalski: - Wkrótce miną 3 lata, odkąd przeniosłem się do Rzeszowa i ponownie jestem w firmie. W tym mieście znajduje się również główna siedziba Geokart International. Od dawna wspieramy piłkarzy Sanovii w moim rodzinnym Lesku, ale pragnęliśmy się zaangażować w działalność na rzecz dzieci i młodzieży. Czyli tam, gdzie wszystko się zaczyna. Wybraliśmy Szkołę Mistrzostwa Sportowego Resovia z wielu powodów. Na pewno pomogło bliskie sąsiedztwo (siedziba firmy mieści się przy ul. Wita Stwosza, 700 metrów od stadionu – red.) oraz fakt, iż mój 9-letni syn Eryk gra w piłkę w resoviackiej akademii. Poznałem osoby działające w szkółce i przekonałem się, że warto im pomóc.
- Nie wszyscy wiedzą, że Geokart już wspierał Resovię i to nie tylko piłkarską.
- Bardzo mocno zabiegał o to mój poprzednik Łucjan Pietluch, założyciel firmy, dziś jej honorowy prezes, a przy okazji wielki miłośnik sportu. Znalazł we mnie sprzymierzeńca, więc jeśli tylko czas pozwala, chodzimy wspólnie na mecze piłkarzy i siatkarzy Resovii, kibicujemy też siatkarkom Developresu. Mimo niełatwej sytuacji na rynku, Geokart International radzi sobie całkiem dobrze. Jak mówiłem, kochamy sport więc postanowiliśmy się podzielić kawałkiem tortu z Akademią Piłkarską SMS Resovia.
- Reklama w sporcie jest skuteczna, ale podejrzewam, że tutaj chodzi głównie o wymiar społeczny przedsięwzięcia?
- Dokładnie tak. Oczywiście zawsze miło jest widzieć nazwę i logo swojej firmy na koszulkach czy w mediach, lecz w naszym przypadku chodziło o coś innego. My nie sprzedajemy towaru tylko świadczymy usługi. Zlecenia i wygrane przetargi pozyskujemy z innych źródeł, więc reklama w sporcie, zwłaszcza młodzieżowym, faktycznie ma dla nas inny, nieco głębszy wymiar. Z wielkim zaciekawieniem obserwujemy rozwój resoviackiej akademii. Każdego dnia widzimy jak rosną mury nowej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, razem z kibicami czekamy na budowę stadionu. Jesteśmy usatysfakcjonowani, że staliśmy się częścią tych ambitnych projektów.
- Geokart International to szalenie perspektywiczna firma z bogatą, sięgającą 1989 roku, tradycją. Opowie Pan, czym dokładnie się zajmujecie?
- Świadczymy kompleksowe usługi z dziedziny geodezji, kartografii i fotogrametrii. Obsługujemy inwestycje związane z budową dróg, autostrad, wiaduktów, mostów, tuneli, szlaków i stacji kolejowych, wykonujemy dokumentacje powykonawcze. Współpracujemy z największymi zamawiającymi, m.in. PKP - PLK, GDDKiA czy urzędami marszałkowskimi w całej Polsce. Ponadto posiadamy zakład projektowania infrastruktury z dziedziny kanalizacji, wodociągów i przepompowni oraz nowoczesną drukarnię w Krasnem. Zajmujemy się poligrafią na dużą skalę. Zatrudniamy w spółce ponad 100 osób, przynajmniej drugie tyle pracuje dla nas w charakterze podwykonawców.
- Powiedział Pan: geodeta to ktoś, kto jest pierwszy na budowie i ostatni z niej schodzi.
- Przeciętny Kowalski nie zdaje sobie sprawy, że geodezja towarzyszy mu na każdym kroku, na każdym etapie jego życia. Cieszymy się z map i nawigacji w naszych smartfonach ale one nie wzięły się z powietrza. Żeby powstała mapa, musi być geodeta. Budujemy dom – wołamy geodetę. Budujemy drogi i stadiony, układamy tory kolejowe – bez geodety się nie obejdzie. Jak pan widzi, jesteśmy wszędzie (śmiech). A wracając jeszcze na moment do przeszłości…Prezes Łucjan Pietluch miał mnóstwo świetnych pomysłów i szczęście do ludzi. Wielu pracowników jest z nami od początku, spora część od ponad 20 lat. Szmat czasu. Zaryzykuję i powiem, że w dzisiejszym świecie takie przywiązanie to rzadkość, ale widocznie Geokart International na taką lojalność sobie zasłużył.
- Już wiemy, że jest Pan zagorzałym kibicem. A co z uprawianiem sportu?
- W młodości, przez chwilę, kopałem piłkę w sekcji młodzieżowej Sanovii. Podobało mi się, lecz mama powtarzała: synu, ćwicz umysł, a nie mięśnie (śmiech). Interesowałem się kulturystyką, dużo czasu spędzałem na siłowni, ale obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwoliły na kontynuowanie przygody. Mimo wszystko zamierzam wrócić na siłownię, bo sylwetka niebezpiecznie się zaokrągla. A co do kibicowania i oglądania sportu – nie ograniczam się do piłki nożnej. Uwielbiam siatkówkę i koszykówkę. Od 1992 roku i słynnego Dream Team z Michaelem Jordanem, Charlesem Barkleyem i Magic Johnsonem wariuję na punkcie NBA. W tegorocznym drafcie do San Antonio Spurs trafił Jeremy Sochan. Intuicja mi podpowiada, że zarwę kilka nocy, kibicując Polakowi.
Rozmawiał: Tomasz Szeliga
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej