Horror z happy endem

 Pierwsze wiosenne zwycięstwo Resoviaków w CLJ U17 rodziło się w bólach, ale właśnie dzięki temu smakowało wybornie.
 To był dreszczowiec, co się zowie! Strzeliliśmy gola chwilę po tym, jak z boiska wyleciał Dawid Bobowski (czerwona kartka). Minutę później drugie "żółtko" otrzymał Krzysztof Szabłowski. Sędzia doliczył 7 minut, więc przez dobry kwadrans broniliśmy skromnej przewagi w dziewiątkę! Przetrwaliśmy i po wielu tygodniach mogliśmy wreszcie zatańczyć z radości na środku boiska.
 Emocjonującemu pojedynkowi przyglądali się w ośrodku w Rącznej najważniejsi ludzie Cracovii: właściciel klubu profesor Janusz Filipiak, dyrektor sportowy Stefan Majewski i trener "Pasów" Jacek Zieliński. Obecny był też Mirosław Hajdo, opiekun Apklan Resovii.

Centralna Liga Juniorów U17

Cracovia - PZU SMS Resovia 0-1 (0-0)
Damian Kotecki (81.)

PZU SMS Resovia: Dziurgot - A. Zięba (90. Piątek), Mruk, Kut, Bobowski, Drelicharz, Bigosiński (65. Szabłowski), F. Zięba, Ciszek (85. Bryk), Ożóg (70. Cieślak), Kotecki.

Komentarz trenera ROLANDA KOWALCZYKA:
 Intensywność i pressing - takie były najważniejsze założenia na to spotkanie. Plan się sprawdzał. Cracovia w pierwszej połowie chwilami osiągała sporą przewagę, ale to my stwarzaliśmy klarowne sytuacje. Powinniśmy prowadzić 2-0, jednak Kuba Ożóg był tego dnia na bakier ze skutecznością.
 W drugiej części nie spuszczaliśmy z tonu. Wciąż byliśmy agresywni i waleczni. Pod koniec meczu doskoczyliśmy do rywala, odebraliśmy piłkę i przeprowadziliśmy świetną kontrę. Dominik Cieślak podał prostopadle do Damiana Koteckiego, który wygrał pojedynek z obrońcą i huknął nie do obrony! Ostatnie minuty to był istny horror. Broniliśmy się w dziewiątkę, lecz dzięki poświęceniu i wielkiej dyscyplinie dowieźliśmy to 1-0 

Tabela

Następny mecz:
PZU SMS Resovia - Podlasie Biała Podlaska
Środa (19.04), godz. 14.45
Sztuczne boisko Resovii