3:1
DAP DĘBICA SMS RESOVIA
- Decyzje podejmowane przez sędziów pozbawiły nas szans na zdobycie trzech punktów – oznajmił wzburzony Maciej Jarosz. Trener SMS Resovia długo nie mógł dojść do siebie po meczu w Dębicy.
DAP Dębica – SMS RESOVIA 3-1 (1-0)
Bramka dla Resovii: Dubniewicz (85.)
SMS RESOVIA: Wanat – Ziemnicki (68. Kuczek), Kapłan, Chuchro, Mikuła, Kojder, Wódz, Krzysztofek (60. Jakim) – Wiernik (46. Wójcik), Dubniewicz, Wędrocha.
- Niestety nie mogę ocenić wczorajszego meczu pod względem piłkarskim, ponieważ gry w piłkę zdecydowanie zabrakło. Nie chcę też oceniać pracy sędziów i zachowania trenerów drużyny przeciwnej, bo protesty nie przywrócą nam punktów. Tym niemniej uważam, że jeżeli chcemy rozwijać piłkę młodzieżową, takie mecze jak wczorajszy nie powinny pozostawać bez konsekwencji. Dziś jest to słowo przeciwko słowu, ale pamiętajmy, że pracujemy z dorastającymi ludźmi i powinniśmy poczuwać się do odpowiedzialności za uczciwość rozgrywek. Moi zawodnicy walczyli do końca, ale w pewnym momencie zauważyłem, że stracili wiarę, że mogą to spotkanie chociaż zremisować. Nie dziwię im się, ponieważ każda decyzja sędziego była podejmowana przeciwko nam. Wszystkie trzy bramki straciliśmy z rzutów wolnych, które nie powinny być podyktowane, ale to tylko ułamek błędnych decyzji. Trudno. Uważam, że każda porażka jest jakąś lekcją, natomiast mam problem by określić czego miałaby nas nauczyć ta wczorajsza. Na szczęście przed nami kolejne treningi i mecze. Poznałem już dobrze swój zespół i jestem pewny, że we wtorek będziemy dobrze dysponowani na kolejnym spotkaniu z Karpatami Krosno - relacjonował trener SMS Resovia Maciej Jarosz.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej