20.11.2019 Kategoria: Liceum
Juniorzy starsi SMS Resovii pod batutą Adama Bukały pewnie wygrali rywalizację w najsilniejszej lidze na Podkarpaciu. Nasi najstarsi adepci są jedyną ekipą SMS-u, która zakończyła ligowe zmagania na 1. miejscu i wywalczyła awans do Makroregionalnej Ligi Juniorów Starszych.
- Jeśli chodzi o całokształt, nie ma się do czego przyczepić. Myślę, że to, co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy. Zdarzały się mecze i słabsze i zdecydowanie lepsze, ale ogólnie patrząc, cel został zrealizowany. Szybko zapewniliśmy sobie awans i z tego na pewno trzeba się cieszyć – informuje na wstępie szkoleniowiec triumfatorów 1. ligi podkarpackiej.
Podopieczni Adama Bukały nie mieli sobie równych. „Pasiaki” tylko raz zeszły z boiska pokonane, kiedy receptę na resoviaków znalazła Stal Stalowa Wola (0-1 – przyp. red.). Ponadto biało-czerwoni z 49 zdobytymi bramkami byli również zdecydowanie najskuteczniejszą drużyną, która także i w defensywie spisała się najlepiej spośród całej stawki, tracąc 8 goli. Warto dodać, że na własnym obiekcie SMS wygrał wszystkie spotkania.
- Najbardziej cieszy mnie to, że był to czas, w którym mogliśmy się zdecydowanie lepiej poznać i przygotować do gry w makroregionie, bo cel awansu był jasno sprecyzowany, dlatego gra w lidze podkarpackiej, była dla nas dobrym przygotowaniem do makro – zdradza opiekun „pasiaków”, który dysponował bardzo długą ławką rezerwowych, a tym, co nakręcało resoviaków, była niemała rywalizacja o pierwszy garnitur zespołu.
- Rywalizacja na niektórych pozycjach była ogromna. Nieraz do samego meczu zastanawiałem się, na którego zawodnika postawić. Oprócz tego, na pewno rezerwowi w niejednym meczu, w sytuacji, kiedy ten wynik nie był do końca korzystny, wchodzili na boisko i robili różnice, a w konsekwencji wygrywaliśmy, więc trzeba to docenić, aczkolwiek ci zawodnicy muszą mieć świadomość, że jeszcze sporo pracy przed nimi, aby do tego pierwszego składu dorównać. Robimy wszystko, by mieli tę świadomość – przekonuje Adam Bukała.
Derbowa dominacja, wzorowa gra z Siarką i lekcja pokory
Wśród jedenastu zwycięskich meczów SMS Resovii, na pewno spore wrażenie wywarły derbowe starcia ze Stalą Rzeszów, które Resovia nader pewnie rozstrzygała na swoją korzyść, wygrywając na boisku rywala 6-0, a u siebie 3-0. W obu spotkaniach, oprócz oklepanej derbowej walki, znacznie częściej można było dostrzec ładną dla oka grę, która stała się znakiem firmowym „pasiaków”. Trener resoviaków, szczególnie docenił jednak inne spotkanie swoich graczy.
- Jeden z lepszych meczów, to na pewno domowa rywalizacja z Siarką Tarnobrzeg (2-1 – red.), głównie w 2 połowie, gdzie rywal bronił się całą drużyną, a my z pasją atakowaliśmy. Straciliśmy gola po strzale życia z 20 metrów. Był to gol, który mógł nas zszokować, ale reakcja z naszej strony była bardzo pozytywna, bo praktycznie od kolejnej akcji, na bramkę Siarki sunął atak za atakiem i myślę, że to był taki spory pozytyw tej rundy – ocenia Bukała.
Inną kwestią był poziom zaangażowania z teoretycznie słabszymi rywalami, gdzie mogło się wydawać, że rywale szybko się poddadzą, a było zgoła inaczej, jak choćby porażka w Stalowej Woli, czy minimalne zwycięstwo z Igloopolem Dębica, który przyjechał do Rzeszowa w jedenastu.
- Wydawało się, że będziemy zmieniać kierunkowy do Dębicy, a przeciwnik wyszedł zaangażowany, przesuwał, bronił, a to nasze w tyle głowy, iż pójdzie łatwo, miło i przyjemnie, spowodowało, że wcale tak nie było. Musimy w głowach sobie to poukładać, aby więcej nie dopuszczać do takich sytuacji – ostrzega trener.
Najważniejszy jest rozwój
W ostatnim meczu z Sokołem Nisko, na murawie pojawiło się czterech zawodników z rocznika 2003, którzy dotąd grali w juniorach młodszych. Dwóch wystąpiło w pierwszym składzie (Kacper Kojder, Bartosz Krzysztofek – red.), dwóch weszło z ławki (Igor Wódz, Marcin Kumorek – red.) i też byli to zawodnicy solidni, a momentami, wyróżniający się.
- Myślę, że w zimie zwiększą nam rywalizację. Co najmniej 5,6 jest w orbicie mojego zainteresowania. Jak pokazuje przykład Macieja Grabowskiego i Kacpra Szymkiewicza (dwóch najmłodszych piłkarzy w ekipie Bukały – red.), młodsi chłopcy mogą być przodującymi postaciami juniorów starszych i w żaden sposób nie będziemy się tego bać – deklaruje szkoleniowiec.
SMS mógł wygrać ligę w jeszcze bardziej zdecydowany sposób. Po pierwszej części rundy, rzeszowianie stracili tylko 1 bramkę, strzelając aż 30. W serii rewanżowej dali sobie wbić 7 goli i pokonywali bramkarzy rywali 11 razy mniej, ale wynikało to głównie z tego, że trener rotował składem. Część chłopaków ogrywano w piłce seniorskiej w drugiej drużynie, czy to w lidze, czy w regionalnym pucharze, gdzie młodzi resoviacy osiągnęli całkiem przyzwoity wynik (1/4 finału – przyp. red.)
- Ważniejszy jest rozwój poszczególnych zawodników i to, aby dostawali szansę gry w seniorach, gdzie muszą grać trochę szybciej piłką i ta fizyczność jest po stronie przeciwnika. Kolejny pozytyw seniorskich rozgrywek to gra z zawodnikami z pierwszej drużyny, gdzie potencjał jest ogromny, a możliwość gry u boku piłkarzy 2. ligi, jest dla nich z pewnością rozwijająca. Mogą się wiele od nich nauczyć, zobaczyć zachowania w szatni, profesjonalizm czy przygotowanie do meczu. Takie rzeczy są bardzo budujące dla młodych zawodników – stwierdza sternik juniorów starszych.
Wartościowe przygotowania
Rzeszowianie po triumfie w lidze, obecnie mają okres luźniejszy. W tym czasie trener wraz z piłkarzami wykonają dokładną analizę tego, jak wyglądała miniona runda, jakie były pozytywy i negatywy, co trzeba zmienić i jak należy poukładać pracę na grę w makroregionie.
24 listopada SMS Resovia zagra ostatni sparing w tym roku z rówieśnikami Górnika Łęczna, a od grudnia rzeszowianie zabiorą się do budowania mocy. Potem przerwa świąteczna, podczas której zawodnicy dostaną rozpiski do treningu indywidualnego. Od stycznia „pasiaki” zaczną rozgrywać sparingi, gdzie zdecydowana ich większość, to gry z drużynami 4 i 5 ligowymi. Następnie drużyna pojedzie na obóz do węgierskiego Tiszaújváros. Biało-czerwoni międzyczasie zagrają wymagający sparing z zespołem 2. ligi słowackiej, Partizanem Bardejov.
- Już nie możemy się doczekać – kwituje trener SMS-u, Adam Bukała.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej