Kacper Szymkiewicz: czasem strzelam jak Luka

Bramka Kacpra Szymkiewicza była ozdobą zwycięskiego dla SMS Resovia pojedynku z liderem klasy okręgowej Strugiem Tyczyn. Po meczu porozmawialiśmy także o występach "Siwego" w Fortuna 1 Lidze.

SMS Resovia: - Uderzenie z "pierwszej" piłki zewnętrzną częścią stopy w górny róg bramki. Takich goli nie zdobywa się na co dzień.
Kacper Szymkiewicz: - Ale czasem się człowiekowi uda (śmiech). Inspiracją był Luka Modrić, którego podpatruję. W meczu ze Strugiem nadarzyła się okazja, by uderzyć jak słynny Chorwat. Wyszło idealnie, bo bramka dała nam 3 punkty.

- To nie był łatwy mecz.
- Zgadza się, ale wygraliśmy zasłużenie. Strug chciał wybronić remis, stanął na swojej połowie, nastawił się na kontry. Jednak to nam bardziej zależało na zwycięstwie. Ostatecznie dopięliśmy swego.

- Porozmawiajmy o nieco większych wyzwaniach. Za Tobą ciekawe tygodnie i debiuty w Pucharze Polski oraz Fortuna 1 Lidze.
- Ciężko pracuję i dobrze wiem, że muszę cierpliwie czekać na swoją szansę. Ostatnio w Gdyni pojawiła się okazja, by zagrać dłużej. Przyznam, że te pół godziny na pięknym stadionie Arki to było dla mnie niezwykle ekscytujące wydarzenie. I nie stresowałem się już tak, jak podczas Pucharu Polski z Widzewem czy przeciwko Chrobremu, gdy zadebiutowałem w pierwszej lidze.

- W kadrze pierwszej drużyny, oprócz Ciebie, znajduje się jeszcze czterech zawodników Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia. Trener Dawid Kroczek ma dobre podejście do młodzieży?
- Bardzo dobre. Często dopytuje co u nas, poświęca nam wiele uwagi. Mam wrażenie, że to trener, który będzie stawiał na młodych.

- Przywykłeś już do obciążeń związanych z 1 ligą?
- Rozgrywki juniorskie a seniorskie to oczywiście dwa różne światy. Uważam jednak, że piłkarsko nie odstaję. Największa różnica polega na przygotowaniu fizycznym i motorycznym. W tych kwestiach mam sporo do nadrobienia.

Rozmawiał: Tomasz Szeliga