Koszmarny początek

 W najczarniejszych snach nie wyobrażaliśmy sobie, że inauguracja rozgrywek CLJ U15 przyniesie taki obrót i zakończy się boiskową klęską.
 Młodzi Resoviacy byli tłem dla grającej z polotem Białej Gwiazdy i zeszli z boiska z bagażem 10 goli.

Centralna Liga Juniorów U15

PZU SMS Resovia - Wisła Kraków 0-10 (0-4)

PZU SMS Resovia: Proczek - Jaworski (75. Ruszała), Pelc, Rzeźnik, Stachowicz (58. Kuzmarov), Stabryła (60. Szczerba), Cyrulik (77. Kruczek), Wrona (34. Lis), Kulig (51. Halwa), Lib, Tenderenda.

Komentarz trenera MICHAŁA KACHNIARZA:
 Zaraz po meczu w szatni pytałem chłopaków, co czują. Odpowiadali, że wstyd i złość. Ja nie jestem w stanie zdefiniować tego, co czuję. Targają mną emocje i choć jestem dużo starszy od zawodników, nie umiem tak na gorąco sobie z tym poradzić. Przekazałem drużynie, żeby dobrze zapamiętała ten straszny moment i w przyszłości reagowała w taki sposób, aby podobnych historii uniknąć. To, co się wydarzyło, musi nami wstrząsnąć i zmotywować. Potrzeba odpowiedniej reakcji na boisku! Dziś przyjmowaliśmy kolejne ciosy ze zwieszonymi głowami.
 Pierwsze 20 minut drugiej połowy było w naszym wykonaniu bardzo solidne. Stworzyliśmy sobie nawet dwie niezłe okazje. To był odpowiedni kierunek, ale po przerwie na nawodnienie, przytrafił się nam "babol", straciliśmy piątą bramkę i cały plan wziął w łeb. Założenie było takie, żeby grać dłuższą piłkę, a my nagle robimy na odwrót. Nie potrafię tego wytłumaczyć, wyglądało to groteskowo.
 Nie przystoi przegrywać tak wysoko i trzeba oddać Wiśle, że zaprezentowała ogromną jakość. Niemniej z tych 10 bramek, które straciliśmy, siedem to są "wielbłądy". Gdyby nie te podarki, przegralibyśmy 0-3 i tak naprawdę to boli najbardziej.

Następny mecz:
KKP Korona Kielce - PZU SMS Resovia
Niedziela (27.08), godz. 16.30

fot. Paweł Golonka (resoviacy.pl)