PODKARPACKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH – C2, gr. A – wiosna

”RESOVIA PANY!”

Trampkarze Resovii mają wyraźny patent na rywali zza miedzy. W minionym tygodniu przy Hetmańskiej nasi zawodnicy zwyciężyli 4-1. W rewanżu wygrali nieznacznie, ale wynik powinien być jeszcze wyższy, niż ten na obiekcie Stali.

SMS RESOVIA – STAL Rzeszów 2-1 (0-1)
Bramki dla Resovii: 1-1 Sowa (61.), 2-1 Maćkowiak (80.)

SMS RESOVIA: Dziurgot – Sokołowski, Panasiuk, Piątnoczka, Haber, Ogórek, Bielenda, Sowa, Godlewski, Maćkowiak, Marciniec oraz Mroszczyk, Bulik, Majba, Paluch, Piela, Puszkarewicz, Modrzejewski.

- Doliczyłem się aż 11 klarownych sytuacji – mówił tuż po końcowym gwizdku Roman Borawski, opiekun „pasiaków”.

Liczba stworzonych okazji, dobitnie świadczy, że na murawie dominowali gospodarze, którzy pudlowali na potęgę. Biało-czerwoni mimo przewagi, pierwsi stracili bramkę. Filip Dziurgot nie zdołał złapać piłki, nasi obrońcy nie zdążyli z asekuracją i goście cieszyli się z trafienia. Gol dla Stali podziałał na Resovię jeszcze bardziej mobilizująco. Na bramkę przyjezdnych sunął atak za atakiem, który wzmógł się szczególnie w drugiej połowie. W końcu odblokował się Oskar Sowa, ze stoickim spokojem umieszczając piłkę w siatce obok wychodzącego bramkarza. Kłopoty ze skutecznością się jednak nie skończyły. Szkoleniowiec SMS-u, co kilka minut łapał się za głowę patrząc na kolejne marnowane „setki”. Na szczęście resoviacy grali do końca. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, na sprincie do końca za akcją poszedł Mikołaj Marciniec, który dograł wzdłuż bramki do niepilnowanego Jakuba Maćkowiaka. Napastnik Resovii pewnym strzałem przemógł niemoc strzelecką zespołu i radości nie było końca. Miejscowi bez problemów przetrwali doliczony czas i mogli hucznie świętować zasłużoną victorię o palmę pierwszeństwa w Rzeszowie.

1. DAP Dębica 21 pkt
2. SMS RESOVIA 21
3. APPN Mielec 19
4. Stal Rzeszów 14
5. Beniaminek Krosno 13
6. Karpaty Krosno 12
7. Stal Stalowa Wola 7
8. SMS Jarosław 1