30.11.2021 Kategoria: Liceum, Mecze, Rzeszowska Burska Szkolna, Szkoła podstawowa
SMS Resovia U-19 drugi rok z rzędu wywalczyła promocję do Ligi Makroregionalnej i w 2022 roku powalczy o Centralną Ligę Juniorów. Najstarsza grupa juniorów w lidze podkarpackiej zdobyła najwięcej punktów (36), strzeliła najwięcej goli (54) i najmniej ich straciła (10). Rundę jesienną podsumowuje trener MACIEJ JAROSZ.
SMS Resovia: - W sporcie faworyt bardzo często zawodzi, ale Twoja drużyna z zadania wywiązała się perfekcyjnie. Z pierwszego miejsca awansowaliście do Ligi Makroregionalnej, gdzie wiosną 2022 roku powalczycie o Centralną Ligę Juniorów U-18.
Maciej Jarosz: - Już pierwszy mecz był specyficzny, bo wygraliśmy 14-0 z Błękitnymi Ropczyce. Nie podziałało to na nas zbyt dobrze, bo ciężko się było skoncentrować na kolejne spotkania, ale generalnie robiliśmy swoje, jak profesjonaliści. Runda zleciała szybko, bez większych zawirowań. Awansowaliśmy zgodnie z planem i - prawdę mówiąc - od dawna myślimy już tylko o rywalizacji w Lidze Makroregionalnej. Ta myśl nas napędza.
- Wygraliście 12 z 14 meczów. Strzelaliście średnio 3,8 gola na spotkanie, co jest wynikiem imponującym. Straciliście tylko 10 bramek. Tak szczerze - spodziewałeś się większych ciężarów?
- Postawiliśmy sobie w tej rundzie dwa cele nadrzędne: awans do Ligi Makroregionalnej z pierwszego miejsca oraz wprowadzenie jak największej liczby zawodników do 1-ligowej Apklan Resovii. Udało się je zrealizować, bo przypomnę, że w seniorach zadebiutowali Łukasz Ostrowski i Kacper Szymkiewicz, a kilku innych znajdowało sie w kadrze meczowej bądź regularnie trenowało z "jedynką". Były też cele zadaniowe i tutaj nie wszystko poszło idealnie. Nie chcieliśmy na przykład stracić więcej, niż 5 bramek (śmiech). Runda była więc bardzo dobra, ale nie perfekcyjna. Choć to akurat jest pomocne - poczucie niedosytu dostarcza bowiem paliwa na dalszym etapie pracy.
- Czym Twoi piłkarze najbardziej górowali nad przeciwnikami?
- Doświadczeniem i umiejętnościami piłkarskimi. Przecież chłopcy z rocznika 2003 już w poprzednim sezonie, będąc w drugiej klasie liceum, rywalizowali z seniorami w 4 lidze podkarpackiej. Nasze jedyne porażki wynikały z braku odpowiedniego nastawienia. Gdy zapomnieliśmy zabrać na boisko zaangażowania, traciliśmy punkty.
- Dlaczego przygotowanie piłkarzy od strony mentalnej jest tak istotne?
- Ponieważ nie da się zaprezentować pełni swoich umiejętności, będąc nieprzygotowanym do gry. Mówimy o koncentracji, odpowiednim poziomie kontrolowania emocji, szeroko pojętym nastawieniu do walki z przeciwnikiem, szacunku do niego. O zwycięstwie decyduje wiele składowych, dlatego tak dużą wagę przywiązujemy do kultury pracy. Żeby nie musieć się motywować w dniu meczu, należy ciężko i sumiennie pracować każdego dnia. Koniec końców poradziliśmy sobie i z tymi wyzwaniami. Losy wielu klubów dowodzą, że awans do Ligi Makroregionalnej rok po roku nie jest wcale sprawą oczywistą.
- Wielu zawodników znamy, ale czy jesienią był ktoś, kogo możemy uznać za odkrycie rundy?
- Na uwagę zasługuje Oliwier Wiernik, który długo nie mógł "zaskoczyć" w kwestiach rozumienia gry, jednak był na tyle zdeterminowany, że przełamał pewne bariery i dziś można na niego postawić. Podoba mi się też postawa Artura Kozieńskiego - rzetelnie robi swoje, jest sumienny, widać, że jego poziom wewnętrznej motywacji do uprawiania sportu jest na wysokim poziomie, a to fundamentalna rzecz. W pewnym sensie odkryciem są dla nas osoby, które co prawda znasz już doskonale z poprzedniego sezonu, jednak zwiększyła się ich rola w zespole. Mam na myśli chociażby Bartka Krzysztofka czy Kyrylo Tolmachova. Teraz to oni czuwają nad tym, by drużyna funkcjonowała według najwyższych standardów. Ta grupa jest zresztą szersza, ale myślę, że pozostali liderzy nie obrażą się, że wymieniłem akurat nasz duet środkowych pomocników.
- Musimy podkreślić, że ta grupa koncentrowała się również na innych zadaniach. Jak wspomnieliśmy, kilku chłopaków trenowało, a nawet zagrało w 1-ligowej Apklan Resovii. Pospieszyliście też na ratunek w klasie okręgowej, gdzie regularnie punktowaliście.
- To był przyjemny bonus do rundy jesiennej. Fakt, że w ostatnich czterech kolejkach walczyliśmy w rzeszowskiej "okręgówce" diametralnie poprawił atmosferę w drużynie. To była nagroda, którą wykorzystaliśmy, bo wszystkie te mecze wygraliśmy. Kolejną premią okazała się rywalizacja w Pucharze Polski. Zatrzymaliśmy się dopiero na 3-ligowej Wisłoce Dębica. W ogóle podczas spotkań z Wisłoką i nieco wcześniej w derbach klasy okręgowej ze Stalą II Rzeszów moja drużyna pokazała, na co naprawdę ją stać. Wówczas wyszło nasze doświadczenie, gdyż tak się składa, iż najlepiej wyglądamy w najtrudniejszych meczach. To szalenie pozytywne, ponieważ teraz takie spotkania będziemy grać co tydzień. W Lidze Makroregionalnej poprzeczka powędruje w górę.
- Na drodze do Centralnej Ligi Juniorów U-18 staje siedmiu rywali z Małopolski, Świętokrzyskiego, Podkarpacia i Lubelszczczyzny. Która ekipa wydaje się najmocniejsza?
- Chyba Korona Kielce czyli spadkowicz z CLJ U-18. Słyszałem, że niemałe ambicje posiada Motor Lublin. Zresztą pozostałych rywali spoza Podkarpacia nie znamy. Nigdy nie graliśmy przeciwko Beskidowi Andrychów, Podhalu Nowy Targ czy Podlasiu Biała Podlaska. Spodziewam się jednak, że prezentują wysoki poziom. Za ładne oczy ligi wojewódzkiej się przecież nie wygrywa. Do CLJ-otki awansuje tylko mistrz, więc każdy mecz będzie miał znaczenie.
- Część chłopaków pamięta, co się wydarzyło w poprzednim sezonie, gdy do szczęścia zabrakło wam kilkudziesięciu sekund. To może pomóc, przeszkodzić czy nie będzie mieć najmniejszego znaczenia?
- Jeśli moi zawodnicy myślą poważnie o futbolu, to Ligę Makroregionalną powinni traktować jak ważny, ale jednak tylko etap przygotowawczy do gry w seniorskiej drużynie. Wydaje mi się, że i tak za dużo i za długo myśleliśmy o tym, co się stało na finiszu poprzednich rozgrywek. Innymi słowy: pragniesz pokonywać kolejne przeszkody i występować wyżej, nie wracaj do przeszłości.
- A co z presją? Wasz awans spiąłby klamrą ostatnie radosne wydarzenia w naszej akademii i sprawił, że SMS Resovia miałaby aż trzy drużyny w Centralnej Lidze Juniorów.
- Jeśli oczy wszystkich będą zwrócone na naszą grupę, to będę bardzo zadowolony (śmiech). To bowiem doświadczenie, które zaprocentuje. Drużyna U-19 stanowi pomost między Akademią, Szkołą a Apklan Resovią. Jeśli jednak naszym celem jest oddawanie zawodników do pierwszego zespołu i jeśli ma to funkcjonować, to kolejni juniorzy muszą wejść w buty starszych kolegów. Ale czy ktoś, kto jest teraz 14-tym piłkarzem w hierarchii będzie gotowy, by zaraz stać się szóstym najważniejszym zawodnikiem? Zagadnienie jest szerokie, a pytań dużo więcej. Gdyby się okazało, że czterech moich najlepszych zawodników zagra w 1 lidze seniorów kosztem awansu do CLJ, to jako trener tego zespołu mam się cieszyć czy smucić?
- Jak wyglądają plany SMS Resovia U-19 na najbliższe miesiące?
- Trenujemy do 18 grudnia, potem jest przerwa świąteczna. Do zajęć wrócimy 10 stycznia 2022 roku. W okresie przygotowawczym zagramy sparingi z juniorami Wisły Kraków, Ruchu Chorzów i innymi śląskimi ekipami, a także z 4-ligowcami: Klimontowianką, Głogovią i Sokołem Kocmyrzów. Wyjedziemy także do Rybnika na krótkie zgrupowanie. 26 lutego sprawdzimy się na tle juniorów Sandecji Nowy Sącz, a początkiem marca wystartujemy w Lidze Makroregionalnej. Jak widać, kalendarz jest napięty, a sparingpartnerzy niezwykle wymagający. Jednak o to w tej zabawie chodzi.
Rozmawiał: Tomasz Szeliga
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej