2:1
CHEŁMIANKA Chełm SMS RESOVIA Rzeszów
Piłkarze SMS Resovia byli nieskuteczni w ofensywie i nieporadni w obronie. Stracili gole, których stracić nie powinni i do domów wrócili z niczym.
CHEŁMIANKA Chełm - SMS RESOVIA 2-1 (1-0)
Bramka dla Resovii: Pecko (90+3 – z karnego)
SMS RESOVIA: Cynar – Łaski (60. Bizoń), Mastaj, Persak, Leśniak, Kurek (78. Tarnowski), Obłoza, Basznianin, Pecko, Krężel (46. Pasternak) – Skoczylas (46. Wilczak).
- Po dwudziestu kilku minutach powinniśmy prowadzić 2-0 albo wyżej. Jednak zamiast ustawić sobie mecz, podaliśmy przeciwnikowi tlen – relacjonował Szymon Dusza, trener “pasiaków”, które w Chełmie podejmowały wiele niezrozumiałych decyzji.
Gospodarzy nękał najczęściej Krystian Basznianin. Po strzale pomocnika Resovii piłka zmierzała do bramki, ale na jej drodze stanął...kolega z drużyny Piotr Pecko. Jakiś czas później z groźnym uderzeniem Basznianina poradził sobie golkiper Chełmianki.
Nie trafili resoviacy, trafili miejscowi, którzy wykorzystali złe ustawienie rzeszowskich juniorów w defensywie.
– To była sekwencja indywidualnych błędów. Niestety, jeszcze większym kuriozum była druga bramka. Żaden z moich zawodników nie ruszył do zagranej w pole karne piłki, napastnik Chełmianki wbiegł między nich i zrobił swoje. Stanowczo za łatwo straciliśmy gole – utyskiwał Szymon Dusza, przyznając, że wynik mógł być bardziej niekorzystny, ponieważ przy 2-0 Chełmianka miała dwie “setki”.
– Jest nad czym pracować – spuentował opiekun SMS Resovia.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej