Na kadrze jak w zegarku

Zibi-Top – tak uczestnicy Talent PRO mówią o organizacji PZPN-owskiego zgrupowania. Na własnej skórze doświadczyli tego trenerzy i piłkarki SMS Resovia: Roland Kowalczyk, Alicja Barszcz i Wiktoria Mikrut.

Talent PRO to cykliczne wydarzenie Polskiego Związku Piłki Nożnej skierowane do najbardziej utalentowanych zawodników i zawodniczek młodego pokolenia. Końcem kwietnia PZPN zaprosił na zgrupowanie do Opalenicy k. Poznania bramkarkę Alicję Barszcz, napastniczkę Wiktorię Mikrut oraz trenera Rolanda Kowalczyka. Starannie wyselekcjonowana grupa piłkarek w kategorii wiekowej U-17 i U-15 pracowała pod czujnym okiem fachowców z całego kraju.
Alicja w ubiegłym roku uczestniczyła już w Talent PRO w Grodzisku Wielkopolskim. – Od tamtego czasu zmieniła się taktyka gry reprezentacji. Dziś drużyny narodowe grają trzema środkowymi obrończyniami i dwiema wahadłowymi. Na mojej pozycji nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, ale na odprawach trenerzy poświęcali tej zmianie sporo uwagi – zauważa bramkarka SMS Resovia, która wciąż czeka na debiut w młodzieżowej reprezentacji kraju.
W Opalenicy Alicja i pozostałych osiem bramkarek doskonaliły grę nogami oraz skanowanie przestrzeni. – Kładziono nacisk, żeby przed zagraniem piłki spoglądać, jak ustawiona jest drużyna – tłumaczy zawodniczka SMS Resovia, dzieląca na zgrupowaniu pokój – a jakże - z Wiktorią Mikrut.
- Dla mnie wszystko tutaj było nowe i ekscytujące. Zajęcia były ciekawe, wszystko dopięte na ostatni guzik – podkreśla Wiktoria, która podczas zgrupowania z zawodniczki ofensywnej musiała się przeistoczyć w…środkową obrończynię. – Jedna dziewczyna wypadła z gry z powodu urazu, więc wskoczyłam w jej buty – wyjaśnia.
Trener Roland Kowalczyk zajmował się podczas zgrupowania przygotowaniem ruchowym i motorycznym piłkarek do treningów. A także analizą zmęczenia organizmów, testami stabilności całego układu mięśniowego zawodniczek i analizą gry. – Piętnaście lat temu byłem na kadrze jako zawodnik, teraz jako szkoleniowiec, więc można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. A już całkiem serio: to duża przygoda i masa ciekawych wniosków – opowiada.
I podobnie jak dziewczyny, rozpływa się nad organizacją Talent PRO. – To najwyższy poziom. Począwszy od zdrowych, zbilansowanych posiłków na stołówce, a skończywszy na odnowie biologicznej i monitoringu treningów przez dwa drony i dziesiątki kamer przy liniach bocznych boiska. Nie bez powodu zgrupowania PZPN-u nazywane są w środowisku Zibi-Top – uśmiecha się na pożegnanie.

Tomasz Szeliga, SMS Resovia