27.12.2021 Kategoria: Kobieca Piłka, Liceum, Rzeszowska Burska Szkolna, Szkoła podstawowa
Arini Resovia niedługo rozpocznie okres przygotowawczy przed startem drugiej części sezonu. Będzie to dla 1-ligowej kobiecej drużyny bardzo ważny czas, co podkreśla w rozmowie Paweł Szurgociński.
Trenera zapytaliśmy także o krótkie podsumowanie jesiennych zmagań, plany na okres zimowy, zdrowie zawodniczek i działania na rynku transferowym. Zapraszamy do lektury!
SMS Resovia: - Zacznijmy od spojrzenia w przeszłość. W tabeli Arini Resovia jest obecnie na 4. miejscu. W najgorszym wypadku będzie to 5. lokata, ale mimo wszystko różnice punktowe nie są duże.
Paweł Szurgociński, trener 1-ligowych piłkarek Arini Resovia: - Patrzymy w tabelę, skupiając się na punktach. Zależy nam na tym, by nie tracić dużo do czołówki. Moim celem było przekroczenie granicy 25 punktów, na koncie mamy obecnie 21. Jako drużyna nie jesteśmy zadowoleni z dwóch spotkań, w których mogliśmy spokojnie zapunktować. Liga jednak pokazała nam, że w każdym meczu trzeba walczyć do końca, bo nie ma już słabych drużyn.
- Cieszyć może dyspozycja drużyny w defensywie. Straciliście najmniej bramek w całej lidze.
- Wyciągnęliśmy wnioski z wydarzeń z poprzedniego sezonu, gdzie może i więcej strzelaliśmy, ale równocześnie bardzo dużo bramek traciliśmy. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy walczyć o czołowe lokaty, musimy zacząć skuteczniej pracować także w obronie - i to w każdej z poszczególnych formacji. Wiadomo, że każdy chce zdobywać jak najwięcej efektownych bramek, natomiast dla mnie najważniejsze jest, aby po prostu wygrywać.
- Teraz przed zawodniczkami kilka dni odpoczynku, by złapać oddech przed okresem przygotowawczym. Jak ten treningowy etap będzie zorganizowany?
- Podczas przerwy dziewczyny będą miały czas, by odpocząć, ale przygotowaliśmy dla nich także rozpiski do treningu indywidualnego. Okres przygotowawczy spędzimy w Rzeszowie, trenując na naszych obiektach. W styczniu i w lutym będziemy trenować 4 razy w tygodniu, później prawdopodobnie zejdziemy do trzech jednostek treningowych. Mamy też zaplanowane gry sparingowe. Zmierzymy się z Górnikiem Łęczna, UJ Kraków, Podgórzem Kraków, Rekordem Bielsko-Biała, Respektem Myślenice i Unią Lublin. Szukamy jeszcze ostatniego sparingpartnera na mecz 10 stycznia.
- Stawia Pan na mocnych i wymagających przeciwników.
- Tak, chcę, żeby zawodniczki były dobrze przygotowane do walki w lidze. Chcemy przećwiczyć sobie kilka zagrań i rozwiązań oraz sprawdzić się na tle zespołów rywalizujących na wyższym poziomie, skoro naszym celem jest awans. To będą bardzo ważne mecze kontrolne, dzięki którym zobaczymy, gdzie się znajdujemy, ale i dowiemy się, jak wygląda to w drużynach ekstraligowych.
- Po ostatnim meczu rundy jesiennej pojawiło się kilka kontuzji. Jak teraz wygląda sytuacja zdrowotna w zespole? Podczas przygotowań będzie Pan miał do dyspozycji pełny skład?
- Dziewczyny zmagające się z urazami wracają do zdrowia. Mam nadzieję, że do 10 stycznia wrócą prawie wszystkie. Nie biorę tutaj pod uwagę Karoliny Bednarz, która potrzebuje trochę więcej czasu. Na początku nowego roku zaplanowana jest wizyta kontrolna, więc będziemy wiedzieć więcej, ale jesteśmy świadomi, że w tym pierwszym miesiącu przygotowań może jej zabraknąć.
- Jeśli już mowa o składzie, to czy Arini Resovia działa na rynku transferowym i planuje wzmocnienia na rundę wiosenną?
- Arini Resovia działa w tym obszarze prężnie, ale po cichu. Na ten moment mogę powiedzieć, że mamy trzy zawodniczki, które chcą się sprawdzić, trenując z nami w pierwszych dwóch tygodniach przygotowań. Dzięki temu zweryfikujemy, na ile są dla nas wzmocnieniem. Co ważne, szukamy przede wszystkim wzmocnień, by w drużynie istniała zdrowa rywalizacja, która będzie stymulować rozwój. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna i wiele się w tym aspekcie może zmienić. Opuści nas z kolei Kamila Butkevich, która wyjeżdża do Rumunii.
- Na koniec musimy poruszyć temat awansu do Ekstraligi. To jest główny cel drużyny, do którego będziecie dążyć?
- Przede wszystkim skupiamy się na pracy. Chcemy dojść do celu krok po kroku. Oczywiście marzymy o awansie, jednak staramy się trzymać te myśli gdzieś z tyłu głowy. Wiemy, że takie dalekosiężne patrzenie na sprawę może być zgubne. Chcemy angażować się w to, co teraz i być perfekcyjnie przygotowanym na każdy kolejny mecz. Rundę wiosenną podzieliłem sobie na pewne etapy ze względu na dosyć długą przerwę reprezentacyjną po pierwszych trzech kolejkach. Wyzwaniem będzie utrzymanie optymalnej dyspozycji zespołu i gotowości do rywalizacji na wysokim poziomie. Liczy się więc dla nas praca nad własną formą, ale i obserwacja rywali.
Rozmawiała Karolina Głodowska
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej