12.12.2020 Kategoria: Kobieca Piłka, Liceum, Szkoła podstawowa
Trener 1-ligowych piłkarek SMS Resovia, Paweł Szurgociński, o pierwszej części sezonu, nowej formule ligi i planach na przerwę zimową.
SMS Resovia: - Na początek przypomnijmy, co zakładaliście sobie przed startem sezonu i co z tego udało się zrealizować?
Paweł Szurgociński: - Zakładaliśmy sobie pewne utrzymanie i to utrzymanie jest. Wiadomo jednak, że chcieliśmy powalczyć o wyższe miejsca. Niestety, tego nie udało się zrealizować. Jeśli chodzi o samą grę - chcieliśmy zachować skuteczność w ofensywie, bo tym charakteryzowaliśmy się w poprzednim sezonie, ale i to nie wyszło. Nasz bilans bramkowy jest ujemny i to mnie boli. Najwięcej do poprawy mamy w obronie, traciliśmy bramki praktycznie w każdym meczu. To jest obecnie nasza bolączka, będziemy nad tym intensywnie pracować. Zamierzam pobudzić zespół do rozwoju i utrzymać pozytywną atmosferę. Na początku rundy rywalizacja była bardzo duża, z czasem jednak miałem do dyspozycji mniej osób - wypadały różne urazy czy sytuacje losowe. To także miało wpływ na nasze wyniki.
- Dosyć surowa ocena sytuacji...
- Być może, ale trzeba sobie powiedzieć, że nasze wyniki nie są zadowalające. Ja, zawodniczki i osoby, które nas wspierają na każdym kroku, wiemy, że na razie prezentujemy się poniżej oczekiwań, a nasze możliwości są o wiele większe. Mamy świadomość tego, na co nas stać. Pokazał to chociażby mecz w 1/16 Pucharu Polski, gdzie walczyliśmy jak równy z równym z ekstraligowym Śląskiem Wrocław. Na wiosnę musimy pokazać swój prawdziwy potencjał.
- Na pewno muszą być też jakieś pozytywy.
- Tak, oczywiście. We wszystkich spotkaniach, nawet w takich, w których szczególnie nam nie szło, dziewczyny dawały z siebie maksa. Walczyły ambitnie do samego końca, wierzyły i nie poddawały się. To dla mnie budujące, taka postawa to próbka charakteru. Po drugie - bardzo cieszy mnie, że młodsze zawodniczki, które zasilają nasz skład, dają radę i nie odstają poziomem. Jest 5-6 dziewczyn, które mają szansę powalczyć nie tylko o miejsce w kadrze meczowej, ale też o wyjście na boisko w pierwszym składzie.
- Ten sezon rozgrywany jest po raz pierwszy w nowej, ogólnopolskiej formule. Jak pan ocenia ten pomysł i organizację?
- Poziom jest zdecydowanie wyższy. Pierwszą ligę stworzyły najlepsze zespoły z wcześniejszych dwóch grup. Mnie ta koncepcja się bardzo podoba, ponieważ nie ma ogromnych dysproporcji. Każdy mecz jest na styku i trzeba się napocić, by zgarnąć punkty.
- Odbyło się już jakieś spotkanie podsumowujące sezon?
- Planujemy zorganizować je przed świętami Bożego Narodzenia. Zależy mi na tym, ponieważ chcę posłuchać tego, co dziewczyny mają do powiedzenia, jak one oceniają te wszystkie wydarzenia i jak to wygląda z ich strony. To bardzo cenna wiedza, która pomoże nam nawzajem wyciągnąć wnioski.
- Jak przedstawia się plan przygotowań na przerwę zimową?
- Zagramy sparingi z KPS Kielce, UJ Kraków, Prądniczanką, Respektem Mysłowice, Tarnovią, ROW-em Rybnik i Podgórzem Kraków. Te spotkania będą dla nas bardzo wartościowym doświadczeniem przed startem drugiej części sezonu. Jeśli mowa o przygotowaniach - na obóz raczej nie wyjedziemy ze względu na sytuację pandemiczną. Będziemy się spotykać na naszych obiektach w czasie ferii. To trudne logistycznie przedsięwzięcie, bo dziewczyny łączą grę z pracą czy studiami. Tych obowiązków jest dużo.
Rozmawiała: Karolina Głodowska
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej