02.12.2018 Kategoria: Liceum, Mecze, Szkoła podstawowa
- Rozegraliśmy naprawdę bardzo wartościowe sparingi – mówili zgodnie trenerzy dwóch roczników SMS Resovii, która w ubiegły weekend udała się do Lwowa, gdzie oprócz zwiedzania miasta zagrała 4 mecze sparingowe.
ROCZNIK 2003
1. mecz: KARPATY Lwów - SMS RESOVIA 4-1 (Tłuczek)
2. mecz: KARPATY Lwów - SMS RESOVIA 1-0
Podopieczni Macieja Śląskiego mierzyli się ze swoimi rówieśnikami. Karpaty wystawiły dwa różne zespoły. Jedna ekipa składała się z miejscowych graczy, druga obejmowała piłkarzy spoza Lwowa, mieszkających w klubowym internacie. Rzeszowianie wypadli dobrze w obu konfrontacjach. Rzeszowianie szczególnie mogli się podobać w drugim spotkaniu, które jednak mimo zdecydowanej przewagi nie udało się wygrać. Jedyną bramkę dla „pasiaków” zdobył Bartosz Tłuczek, strzałem głową wykańczając dośrodkowanie z rzutu rożnego. – Z pierwszego sparingu żałujemy głównie drugiej połowy. Wyszliśmy pewnie, wysoko, lecz niestety nie podejmowaliśmy dobrych decyzji przy finalizacji wypracowanych sytuacji. Doliczyłem się 5 niezłych okazji, w których zamiast strzelać niepotrzebnie dalej rozgrywaliśmy futbolówkę. Konkludując - gra była zdecydowanie lepsza niż wynik. W drugim meczu zdominowaliśmy rywali, lecz na nic nam to nie przyszło. Miałem pretensje do drużyny, że nie rozstrzygnęła pojedynku na swoją korzyść. Piotrek Dubniewicz nawet trafił do siatki, ale sędzia – nie wiadomo dlaczego - dopatrzył się pozycji spalonej. Nie mniej jednak, nasz kolektyw zmierza w pozytywnym kierunku – relacjonował zawody trener biało-czerwonych, Maciej Śląski.
ROCZNIK 2004
1. mecz: KARPATY Lwów - SMS RESOVIA 2-2 (Łuczyk, Szymański)
2. mecz: KARPATY Lwów - SMS RESOVIA 0-4 (Łuczyk, Szymański, Ogórek, Wilk)
Młodsi resoviacy również podejmowali zespół miejscowych zawodników oraz ekipę złożoną z chłopców z internatu Karpat. „Pasiaki” zrewanżowały się za swoich starszych kolegów, jednak mieli nieco ułatwione zadanie, bowiem ich przeciwnicy byli rok młodsi. Mimo przewagi fizycznej Resovii, Karpaty wcale nie okazały się łatwym kąskiem, szczególnie w pierwszym remisowym starciu. SMS nie zlekceważył Karpat, dążąc do jak najlepszego rezultatu – Bardzo mnie cieszy, że pojechaliśmy w licznej kadrze 21 zawodników. Każdy zagrał solidną porcję czasu. Przeciwnik zawiesił wysoko poprzeczkę i nawet nasze przekonywujące zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo. Optymizmem napawa mnie gra zespołowa. W drugim spotkaniu przy bramce Szymka Szymańskiego swoją akcję zaczęliśmy budować od własnej bramki, sześciokrotnie wymienialiśmy piłkę, aby za siódmym razem zakończyć piękną akcje zdobyciem gola – cieszył się Artur Łuczyk, opiekun Resovii.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej