SMS Resovia rozpoczęła rozgrywki w Centralnej Lidze Juniorów U-17 od przegranej z Cracovią 1-2. Jak powiedział trener Roman Borawski najbardziej szkoda bramek straconych po prostych błędach. Rzeszowianie walczyli jednak dzielnie i w pierwszej połowie przeważali. Następnie świetnie otwarli drugą część meczu, wychodząc na prowadzenie po strzale Modrzejewskiego. W kolejnych minutach zabrakło jednak konsekwencji, co skrzętnie wykorzystali goście.
Centralna Liga Juniorów U-17
SMS Resovia - Cracovia 1-2 (0-0)
Bramka: Mikołaj Modrzejewski 1-0 (48.)
SMS Resovia: Olko, Zięba, Pikuła, Modrzejewski, Rębisz, Bielenda, Sowa (75. Mroszczyk), Stępak (69. Zwolski), Pieniążek (75. Piatnoczka), Maćkowiak (75. Godlewski), Marciniec.
Pomeczowy komentarz trenera Romana Borawskiego:
Cała pierwsza połowa toczyła się w zasadzie pod nasze dyktando, chłopcy zabrali przeciwnikowi zabawki i sprawnie realizowali swoje zadania. Wydawało się, że jesteśmy w stanie wywalczyć choćby punkt z tym przeciwnikiem.
Na boisko wyszliśmy z przekonaniem, że nie jesteśmy drużyną gorszą i zamierzaliśmy bić się jak równy z równym. W drugiej połowie również byliśmy zmotywowani i po kilku minutach strzeliliśmy bramkę na 1-0. Bardzo się cieszyliśmy, ale myślę, że to właśnie wyjście na prowadzenie uśpiło naszą czujność.
Cracovia nie miała już nic do stracenia i zaczęła ryzykować, co się opłaciło, bo zaczęła coraz bardziej przeważać. Najbardziej bolą bramki stracone w prosty sposób, na przykład przez brak podejścia do rywala w odpowiedniej chwili czy przecięcia podania. To błędy, które nie powinny się nam przytrafić.
Następny mecz:
TOP54 Biała Podlaska - SMS Resovia
Poniedziałek, 30 sierpnia, godz. 17:00
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej