Nie było trzeciego z rzędu zwycięstwa i rewanżu Resoviaków na Stali Mielec za pamiętne lanie sprzed kilku miesięcy. Najlepsza drużyna grupy spadkowej znów była górą, choć dramatyczna końcówka spotkania omal nie przerodziła się w spektakularną remontadę w wykonaniu "Pasiaków". Przy stanie 1-3 Jarosław Czernysz zmarnował karnego, nie trafiając w bramkę.
4 LIGA PODKARPACKA
SMS Resovia II - PGE FKS Stal Mielec II 2-3 (0-2)
0-1 Bajorek (15.), 0-2 Bajorek (26.), 0-3 Pawłowski (62.), 1-3 Feret (70.), 2-3 Wolański (76.)
SMS Resovia II: Daniel - Feret, Sitek (46. Kałaska), Szymański, E. Kiełbasa (46. Ostrowski), Czernysz, Tolmachov, Cholewa (60. Sypek), Szymkiewicz (46. Kojder), Kyciński (46. Wolański), Dziubiński (68. Mikrut).
Komentarz trenera Adama Bukały:
Szkoda pierwszej połowy. Zagraliśmy bez wiary we własne umiejętności, mieliśmy problemy z wyprowadzeniem piłki. Straciliśmy szybko dwa gole i zrobił się spory kłopot.
Po przerwie byliśmy już inną drużyną. Zawodnicy nie zniechęcili się, uparcie dążyli do zmiany wyniku, ci co weszli z ławki, dali impuls do ataków i "rozbujali" pozostałych. Za tę przemianę należą się brawa, bo pamiętajmy, że graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn w grupie spadkowej.
Stal prowadziła już 3-0, ale naprawdę niewiele brakowało, żebyśmy doprowadzili do remisu. Mieliśmy sporo okazji, jednak zabrakło skuteczności.
Następny mecz:
MUKS Sokół Kolbuszowa Dolna - SMS Resovia II
Niedziela, 9 maja, godz. 17
Paweł Golonka (resoviacy.pl)
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej