Remis z drużyną Ząbkovii

 Ostatni raz Resovia celebrowała zwycięstwo w... lutym. Świetną okazją do przełamania mógł być mecz z outsiderem ligi, ale walcząca o utrzymanie Ząbkovia zabrała z Rzeszowa cenny punkt.
 Po pierwszej połowie można było oczekiwać kolejnych trafień zespołu z Rzeszowa, ale w drugiej odsłonie Resovia oddała pole przyjezdnym.
 Korzystny rezultat zmienił się po rzucie karnym w 85 minucie, chociaż to Resovia ostatecznie miała piłkę meczową po swojej stronie. Niestety z 11 metra futbolówka tylko obiła poprzeczkę.

Orlen I liga

Resovia Rzeszów - Ząbkovia Ząbki 1:1 (1:0)
Bramka: 1:0- 15' Kaput

Skład: Barszcz- Misiak, Puzio (46' Litwin), Gajdur, Strasińska (76' Dubiel), Bednarz (55' Kurasz), Gołojuch (55' Marszał), Florek, Czyż, Kaput, Dańko ( 55' Szlęzak)

Komentarz trenera Pawła Szurgocińskiego:

Resovia punktuje z czołówką tabeli, ale kiedy przyjeżdża rywal ze strefy spadkowej punkty uciekają... Z czego to wynika?
Ta runda ogólnie nie jest dobra w naszym wykonaniu a jej początek na to nie wskazywał. Dziś zabrakło niewiele do zwycięstwa choć styl był daleki od ideału.
W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że Resovia odda pole przyjezdnym. Mieliście mecz pod kontrolą a później biało-czerwone zeszły do defensywy. Czy taki był plan?
Plan w przerwie nie uległ zmianie ale już jakość piłkarska tak. Stąd przez większość połowy musieliśmy odpierać ataki przyjezdnych. Sami tworząc je sporadycznie. Dziś lepiej pracowaliśmy w defensywie niż w ofensywie.
Końcówka spotkania to był rollercoaster, dwa rzuty karne w przeciągu 10 minut, okazje zmarnowane i obronione... Obiektywnie remis mógł zadowolić dziś obie strony?
Goście z pewnością są zadowoleni bo dla nich każdy punkt przybliża ich do utrzymania. A dla nas każdy brak zwycięstwa traktujemy jak porażkę.

Fot. Paweł Golonka (resoviacy.pl)