Resoviacka pomoc, ukraińskie łzy wdzięczności

Resoviacka pomoc, ukraińskie łzy wdzięczności

Uczniowie i nauczyciele Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia razem z przyjaciółmi, także tymi zza oceanu, nie ustają w niesieniu pomocy mieszkańcom ogarniętej wojną Ukrainy. Regularnie wysyłają paczki z najpotrzebniejszymi rzeczami, organizują zbiórki i koncerty charytatywne.

Dobro zapoczątkowane przez Szkolne Koło Wolontariatu SMS Resovia pączkuje do tego stopnia, że podczas ostatniej akcji udało się zebrać i dostarczyć produkty zapakowane w ponad 100 pudeł! Znalazły się tam: żywność, leki, opatrunki, środki czystości, odzież, bielizna termoaktywna, latarki, powerbanki, baterie, świece, a nawet - uwaga! - ponad 30 sztuk radiotelefonów łącznościowych.

- Zebrane rzeczy dostarczyliśmy na przejście graniczne w Zosinie. Stamtąd nasi przyjaciele z Kostopola odebrali je i zawieźli do swojej miejscowości, a stamtąd do dalszych terenów objętych bezpośrednio wojną - relacjonuje Marta Stankiewicz, nauczycielka SMS Resovia i współzałożycielka Szkolnego Koła Wolontariatu.
Pani Marta przypomina, że pomagamy osobom z polskimi korzeniami. - Większość posiada polskie i ukraińskie obywatelstwo. Pielęgnują polskie tradycje, a ich dzieci uczęszczają do przyparafialnej sobotniej szkoły polskiej - tłumaczy.

Wdzięczność obdarowanych jest ogromna. Mira, harcerka z okolic Równego, nie ukrywa wzruszenia. - Dziękujemy, że możemy na Was liczyć. W ostatnich dniach zaczęły się bombardowania okolicznych miejscowości. Pierwsze bomby spadły 10 km od nas. Jesteśmy przerażeni, wieczorami i w nocy zazwyczaj siedzimy w schronach. Za dnia pakujemy i wywozimy rzeczy do miejscowości, gdzie praktycznie wszystkiego brakuje. Czas upływa również na planowaniu obrony przed agresorem. Trafia do nas dużo małych dzieci bez rodziców. Dorośli zostali, by walczyć o swoje miasto. Dzieci często są po prostu podpisane - mają swoje dane napisane flamastrem na pleckach. Czasami trudno jest wyobrazić sobie, że to wszystko dzieje się naprawdę. Tym bardziej dziękujemy Wam za pomoc.

Mirę gościliśmy w Szkole Mistrzostwa Sportowego Resovia w poniedziałek 25 kwietnia. Przyjechała razem z księdzem Andrzejem, proboszczem polskiej parafii w Kostopolu, odebrać kolejną porcję darów. Auto zostało zapakowane po sam dach, co ksiądz Andrzej skwitował z uśmiechem. - Mieliśmy podjechać w jeszcze jedno miejsce, ale teraz to już nie ma sensu. Nawet szpilki się nie wetknie.
Skorzystaliśmy z okazji, by spytać o aktualną sytuację na Wołyniu. - Zachodnia Ukraina nie cierpi tak, jak wschodnia i południowa część kraju, ale oczywiście żyjemy w ciągłym napięciu - opowiadał ksiądz Andrzej - Do syren alarmowych zdążyliśmy przywyknąć, ale doniesienia z frontu wciąż budzą przerażenie i wściekłość, gdy widzi się, co agresorzy robią z kobietami i dziećmi. Wielu z naszych znajomych wyruszyło, by walczyć. Pozostaje wierzyć, że ta tragedia wkrótce się zakończy...
My tymczasem zakończyliśmy wątkiem humorystycznym. - Dzięki Polakom mamy tyle jedzenia, że po wojnie otwieramy w Kostopolu "Biedronkę" - żartowali nasi goście.

Warto napisać o jeszcze jednej akcji: otóż w polskiej parafii w Kostopolu zostały zebrane książki dla dzieci i młodzieży po ukraińsku, które zostały przekazane do okolicznych bibliotek. Książki cieszą się dużym zainteresowaniem, wiele z nich trafiło też do biblioteki SMS Resovia.

- W ramach podziękowania otrzymaliśmy ręcznie wykutą w metalu lilijkę, której symbolika nawiązuje do podążania ku ideałom, dobru i braterstwu, a jej trzy ramiona do służby Bogu, Bliźnim i Ojczyźnie. Myślę, że jest to bardzo wymowny symbol - podkreśla Marta Stankiewicz.

Dzielna nauczycielka chyli czoła przed uczniami naszej szkoły, którzy bardzo mocno zaangażowali się w pomoc, także na lotnisku Jasionka. - Przenoszenie, segregowanie i układanie na paletach ciężkich pudeł to praca bardzo wymagająca. Nikt się jednak nie skarży. Wprost przeciwnie, młodzież dopytuje o kolejne akcje, nie przeszkadza jej, że często kończyliśmy dyżur o godzinie 19. Przy okazji - szczególne podziękowania dla księdza Piotra, który był z nami za każdym razem i oczywiście Moniki Skotni ze Szkolnego Koła Wolontariatu za zaangażowanie w każdą akcję!

Wywołana do tablicy pedagog SMS Resovia Monika Skotni pragnie z kolei gorąco podziękować koleżance ze szkolnej ławki Aleksandrze Parks, od lat mieszkającej w Nowym Jorku, która zjednoczyła przyjaciół w USA, Polsce i na Ukrainie. - Z pieniędzy zebranych przez Olę kupiliśmy między innymi odzież termiczną i taktyczną, latarki, baterie, powerbanki, jedzenie i chemię gospodarczą. Pomaga także jej tato, Ukrainiec mieszkający na stałe w Polsce. W imieniu Oli dostarczył do naszej szkoły paczki, które przyszły do nas ze Stanów z produktami pierwszej potrzeby, żywnością, pluszakami itp. Dziewczyna zorganizowała w USA m.in.koncert charytatywny, działa z ogromnym poświęceniem dzień i noc - opowiada wzruszona pani Monika.

 Pamiętajcie, pomoc dla Ukrainy w SMS Resovia nie ustaje. Kontynuujemy zbiórkę w szkole. Na chwilę obecną potrzebne są przede wszystkim:
 leki, opatrunki, plastry
 latarki i powerbanki
 artykuły dla dzieci (pampersy, chusteczki, mleko, musy, słoiczki)
 ubranka dla dzieci i skarpety we wszystkich rozmiach
 środki czystości (proszki do prania, żele pod prysznic, mydła, pasty do zębów w poręcznych opakowaniach)
 żywność łatwa do przygotowania (gotowe dania w kubkach, batony itp.)

Galeria zdjęć

Szkoła podstawowa

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school1_front.png

Liceum ogólnokształcące

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school2_front.png

Akademia piłkarska

Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie

Czytaj więcej

school3_front.png

Rzeszowska Bursa Szkolna

dodatkowe zajęcia wyrównawcze

Czytaj więcej

school4_front.png

Zostań naszym uczniem

Zapisano