13.01.2020 Kategoria: Kobieca Piłka
Do treningów wróciły 7 stycznia, a już pięć dni później rozpoczęły tygodniowy obóz dochodzeniowy na własnych obiektach. W taki sposób przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęły pierwszoligowe piłkarki Resovii, które chcą zbudować optymalną formę na marcowe wznowienie sezonu.
- W poniedziałek mieliśmy jeden trening, a przez kolejne dni do piątku spotykamy się dwa razy dziennie. Zaczynamy od siłowni, następnie wychodzimy na sztuczne boisko. Popołudniowe zajęcia mamy tylko na murawie. Obóz zakończymy jednym treningiem w piątek – informuje Paweł Szurgociński, opiekun resoviaczek.
Dlaczego rzeszowskie piłkarki uczestniczą akurat w takiej formie przygotowań? Dla przykładu, ich młodsze koleżanki z SMS Resovii uczestniczyły w zagranicznym obozie w węgierskim Tiszaujvaros.
- Złożyło się na to kilka rzeczy. W większości dziewczyny są na miejscu, dlatego na domowym obozie jest większa frekwencja, co powinno przełożyć się na lepsze przygotowanie do rundy wiosennej – zaznacza nasz rozmówca.
W zajęciach uczestniczy od 16 do 18 dziewczyn.
- Jest to bardzo dobra frekwencja, biorąc pod uwagę naszą ilość zawodniczek – dodaje szkoleniowiec Resovii.
„Pasiaczki” na obozowych zajęciach skupiają się głównie na przygotowaniu fizycznym, podniesieniu wydolności i poprawieniu ogólnej sprawności. Na taktykę przyjdzie czas w lutym, kiedy biało-czerwone rozegrają najwięcej meczów sparingowych. Dwukrotny trening nie stanowi dla resoviaczek większego problemu. Zadbano również o potrzebne wyżywienie, o które zatroszczyła się pizzeria Toscana. Każda z piłkarek ma możliwość zjeść każdego dnia obiad ufundowany i przygotowany przez Toscanę.
- Dziewczyny przez okres świąteczny miały przede wszystkim odpocząć, bo graliśmy praktycznie do połowy listopada, a trenowaliśmy do połowy grudnia, więc te dwa tygodnie były przeznaczone na regenerację, na odpoczynek fizyczny, ale też psychiczny. Przyjęliśmy taką formę i mam nadzieje, że się sprawdzi. U podopiecznych już widać głód piłki. One już by chciały grać, natomiast musimy się optymalnie do tego przygotować – mówi trener, który ma pewne nowe plany na okres przygotowawczy, choć nowości zamierza wprowadzać roztropnie.
- W głowie są nowe pomysły, żeby coś zmienić czy ulepszyć, choć nie będzie tego dużo. Mam do dyspozycji większą liczbę dziewczyn niż jesienią. Obecnie jest ich więcej i będzie dużo większa konkurencja na danych pozycjach. Przypomina to stan, który mieliśmy praktycznie sezon temu w lecie, gdy miałem niemal dwie zawodniczki na każdą pozycję. Teraz może tak nie będzie, ale na wielu pozycjach dziewczyny będą musiały walczyć – przekonuje Paweł Szurgociński.
Resovia zakończy obóz w piątek grą wewnętrzną. Pierwotnie planowano na zakończenie sparing, niestety nie udało się, gdyż wczesna pora obozu resoviaczek nie była optymalna dla innych zespołów. Rzeszowianki pierwszy sparing zagrają 26 stycznia z ekstraligowym GKS-em Katowice na własnym boisku. Łącznie Resovia rozegra najprawdopodobniej dziewięć sparingów.
- Na pewno ustalimy ten dziewiąty, w bezpośredni tygodniu przed ligą. Jestem w kontakcie z dwoma drużynami. Mają mi się określić, który zespół mógłby do nas przyjechać, bo my nie chcemy przed startem rozgrywek wyjeżdżać. Na pewno będziemy chcieli zagrać wtedy optymalnym składem – zdradza szkoleniowiec.
Nowe, stare twarze
Z drużyną od początku przygotowań trenuje jedna nowa zawodniczka, o której w sztabie „pasiaczek” nie chce się jeszcze mówić, póki nie zostaną dopełnione wszelkie formalności.
- Mamy nadzieję, że dołączy do nas i na pewno będzie wzmocnieniem pewnej linii w zespole. Myślę, że do końca stycznia będziemy wiedzieć o jej przyszłości – informuje trener, który wciąż jeszcze nie dysponuje optymalną kadrą.
W zajęciach nie uczestniczą trzy zawodniczki: Natalia Antos, Karolina Bednarz i Karolina Kurasz. Gdy wszelkie badania pójdą pomyślnie, jest szansa, że wspominane piłkarki wrócą końcem stycznia do treningów. Po obozie nasze seniorki będą ćwiczyć dwa razy w tygodniu, ewentualnie dojdzie trzeci trening. Natomiast dziewczyny uczące się w miejscowym SMS-ie, na zajęciach spotykają się codziennie. Na koniec warto dodać, że do drużyny wraca Sabina Wargacka-Sitek. Poprzednia szkoleniowiec Resovii, będzie pełnić obowiązki drugiego trenera.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej