20.12.2021 Kategoria: Akademia Piłkarska, Liceum, Mecze, Rzeszowska Burska Szkolna, Szkoła podstawowa
Juniorzy młodsi SMS Resovia okazali się czarnym koniem rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U-17. Zdobyli 23 punkty i rundę jesienną ukończyli na najniższym stopniu podium, tuż za Cracovią i Wisłą Kraków.
Trenera ROMANA BORAWSKIEGO spytaliśmy o ostatnie rewelacyjne miesiące, niezwykłą atmosferę panującą w szatni i problemy wykraczające poza piłkę nożną. Przeczytajcie, co powiedział...
O 3 MIEJSCU W LIDZE
To na pewno niespodzianka, bo stawiano nas w roli drużyny, która będzie walczyć o utrzymanie. Tymczasem ciężka praca zaowocowała nadspodziewanie dobrym wynikiem. Obroniliśmy się w sposób spektakularny, na cztery kolejki przed końcem byliśmy już pewni, że zostajemy w lidze. Tak na dobrą sprawę, gdybyśmy się spięli, to moglibyśmy powalczyć o drugą lokatę. Lecz zależało mi na tym, żeby szansę gry w ostatnich spotkaniach otrzymali chłopcy, którzy jeździli na mecze, byli w składzie, ale na boisku przebywali rzadziej.
O 10 LOKACIE W POLSCE
Tylko dziewięć drużyn w czterech grupach Centralnej Ligi Juniorów U-17 zdobyło jesienią więcej punktów od nas. To wszystko są akademie klubów Ekstraklasy, mające dużo większe możliwości od SMS Resovia. Jesteśmy więc dziesiątym zespołem w Polsce i trzeba podkreślić, że to ogromny sukces tych młodych zawodników, naszej szkoły i klubu. Zapewniam jednak, iż dla mojej drużyny to nie jest sufit. Stać nas na więcej i jeśli będziemy pracować z takim zapałem jak dotychczas, jeszcze będzie o nas głośno. Już teraz widzę, że doświadczenie jakie zdobywają ci chłopcy, grając co tydzień mecz w CLJ, procentuje i zmienia ich podejście do piłki nożnej.
O NAJLEPSZYCH MECZACH
Przyjemnie było ograć niepokonaną Wisłę Kraków - i to na jej terenie. W końcówce umiejętnie się broniliśmy, ale też wychodziliśmy z kontrami. Dwukrotnie posyłaliśmy piłkę w poprzeczkę. Gdybyśmy byli precyzyjniejsi, zwyciężylibyśmy 3-0.
Dobrze wspominamy również derby Rzeszowa. Były to szalenie energetyczne spotkania. Zwłaszcza to drugie, rozegrane na głównej płycie przy Wyspiańskiego, zostanie w pamięci na długo. Pokonaliśmy Stal 4-3, strzelając decydującą bramkę w ostatniej minucie.
O MECZACH, KTÓRE NIE WYSZŁY
Żal mi inauguracyjnego spotkania z Cracovią. Dominowaliśmy, prowadziliśmy i zamiast podwyższyć wynik, straciliśmy w końcówce dwie bramki i przegraliśmy. Tydzień później przywieźliśmy z Białej Podlaskiej bagaż pięciu goli. Początek nie był wymarzony, ale właśnie wtedy pokazaliśmy jakość. Wyciągnęliśmy wnioski, szybko stanęliśmy na nogi i dziś jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.
O KRĘGOSŁUPIE DRUŻYNY
Na wstępie chcę podkreślić jasno i wyraźnie - cały zespół zasłużył na wielkie słowa uznania. Jednak w każdej ekipie są kluczowe ogniwa. U nas ton nadawali: Albert Olko, Kornel Rębisz, Mikołaj Marciniec, Mateusz Bielenda, Dawid Pieniążek, Mikołaj Modrzejewski, Oskar Sowa i Bartek Pikuła.
O KAPITANIE, KTÓRY ZNALAZŁ SIĘ W APKLAN RESOVII
Kornel Rębisz jest przykładem dla innych, że warto sumiennie pracować. Znalazł się w orbicie piłki seniorskiej, trener Dawid Kroczek zabrał go na mecz "jedynki" do Tychów, Kornel siedział na ławce również podczas spotkania ze Skrą w Rzeszowie. Możliwość przebywania w kadrze 1-ligowca to nobilitacja dla chłopaka, który ma zaledwie 16 lat. Oby takich jak on więcej!
O RZECZACH DO POPRAWY
Mamy listę spraw do załatwienia (śmiech). W okresie przygotowawczym skupimy się na pracy indywidualnej, ale będzie też czas, by poprawić grę poszczególnych formacji. Wszystkie te działania mają pomóc drużynie w wykonaniu kolejnego kroku do przodu.
O KRĘTEJ DRODZE WYCHOWANKÓW
W polskiej piłce nastały dziwne trendy. Widzimy to na przykładzie dołującej Legii naszpikowanej obcokrajowcami, którzy chyba nie chcą umierać na boisku za warszawski klub. Legia nie jest jedyna i nasuwa się pytanie: dlaczego nie doceniamy własnych chłopaków? Nie każdy wychowanek się przebije, to jasne, trzeba dać mu jednak prawdziwą szansę! Nie tak dawno nasze drużyny radziły sobie w europejskich pucharach, mając w składzie prawie samych Polaków. Dziś jesteśmy w ogonie Europy i nie szanujemy własnej młodzieży. W efekcie setki chłopaków muszą się tułać po kraju, bo w domu nie dostają szansy. Temat rzeka, nie każdy musi się z tym zgadzać, ale dla mnie takie postępowanie jest nielogiczne i szkodliwe.
O EWENTUALNYCH ZMIANACH KADROWYCH
Pierwszoligowa Resovia i jej Akademia coraz więcej znaczą na piłkarskiej mapie Polski, ale wciąż są kluby bogatsze od nas. Im jest łatwiej pozyskać wartościowych zawodników. Jeśli zimą uda się nam wzmocnić, będziemy zadowoleni. Jeśli się nie uda, nic strasznego się nie wydarzy. Zostaniemy z zaufanymi ludźmi, żołnierzami, którzy nie zawodzą. Oni gwarantują waleczność i solidność.
O CHEMII W DRUŻYNIE
Nigdzie nie jest napisane, że w idealnej szatni wszyscy muszą za sobą przepadać. Chodzi o to, żeby się szanować, a na murawie walczyć ramię w ramię, w myśl zasady: wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy.
U nas w szatni nie ma zgniłych jabłek. Trzymamy się planu, ciągniemy wózek w jedną stronę. Jest sporo uśmiechu i szyderki. Jest czas na harówkę i dobrą zabawę.
Przy okazji wielkie podziękowania dla trenera Michała Kachniarza i kierownika drużyny Tadeusza Kieżuna. Obaj bardzo mi pomagają, a także kształtują niezwykły klimat panujący w zespole.
O TRENINGU BOKSERSKIM I DRAMACIE CYFROWEGO POKOLENIA
Zajęcia z pięściarskim mistrzem Polski Dominikiem Kidą z Wisłoka Rzeszów były dla chłopaków przyjemną odskocznią od piłki. Wyzwoliły też agresję - oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Na pewno będziemy wplatać w nasz trening więcej takich wydarzeń.
Zbyt często zapominamy o zajęciach ogólnorozwojowych, ale to znów temat-rzeka. Problem globalny, bo dzisiejsza generacja dzieciaków ucieka do komputera i telefonu, lwią część dnia przesiaduje wpatrzona w ekran. Doszło do tego, że rodzice się cieszą, gdy dziecko wyszło na spacer. Dlatego jeśli nic z tym nie zrobimy, za dziesięć lat będziemy mieć kaleką młodzież.
O CENTRALNEJ LIDZE JUNIORÓW WIOSNĄ 2022 ROKU
Jakie to będą rozgrywki? Pewnie trudniejsze, gdyż rywale podejdą do nas z większym respektem. Ale my już wiemy, z czym to się je, zrzucamy szaty kopciuszka i idziemy po kolejne niespodzianki! Przy czym nie zmienia się cel podstawowy: zachowanie miejsca w elicie.
Wszystkim Resoviakom życzę zdrowych, pogodnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia. I jak najwięcej rodzinnych spotkań w miłej atmosferze!
Wysłuchał: Tomasz Szeliga
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej