15.03.2019 Kategoria: Kobieca Piłka, Liceum, Szkoła podstawowa
Rozmowa z PRZEMYSŁAWEM MAŁECKIM i MARCINEM SALAMONEM, trenerami reprezentacji Polski U-17, specjalnymi gośćmi festiwalu piłkarskiego organizowanego przez Szkołę Mistrzostwa Sportowego Resovia i akademię Football Lab System.
SZKOŁA MISTRZOSTWA SPORTOWEGO RESOVIA – Długo zastanawialiście się nad skorzystaniem z zaproszenia przyjazdu do nas?
PRZEMYSŁAW MAŁECKI – Nie zastanawialiśmy się ani chwili. Kwestią było tylko ustalenie terminu.
SMS – Jak oceniacie festiwal?
MARCIN SALAMON – Wyłącznie pozytywnie, bo przede wszystkim była to formuła nie tylko adresowana do najmłodszych uczestników, ale również w pewnym zakresie zadbano o funkcjonowanie i umiejscowienie w tym projekcie rodziców. Gdy ich pociechy przebywały na boisku, rodzice mieli szansę wziąć udział w prelekcji poświęconej m.in. tematom zdrowego żywienia. My również mieliśmy okazję spotkać się z rodzicami i opowiedzieć, jak funkcjonujemy w kadrze. Festiwal, biorąc pod uwagę jego celowość, został zrealizowany w oparciu o to, aby uczestnicy brali udział w rywalizacji i mogli doświadczyć współpracy w różnych konfiguracjach. Był to również korzystny projekt dla trenerów akademii, bowiem mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają potencjalni zawodnicy, którzy w przyszłości mogliby zasilić szeregi SMS Resovii.
SMS – Domeną festiwalu były małe gry. Pomysł chyba idealnie trafiony?
PM – Można to podsumować w jednym zdaniu: jest to słuszna i nowoczesna droga, którą dziś podążają nowoczesne i najlepsze akademie. Są to wzorce, które jak widać czerpie również SMS Resovia. Metody szkoleniowe opierają się często o formy małych gier czy fragmentów gry, więc o te środki, które dzisiaj dominują w szkoleniu dzieci i młodzieży. Gdybyśmy my mieli organizować taki festiwal, to tak byśmy go sobie wyobrażali.
SMS – Panie Przemku, był Pan również na meczu CLJ U-17 pomiędzy Resovią a Stalą Mielec (2-1 – red.). Jak Pan ocenia to spotkanie, tym bardziej, że grający zawodnicy byli z rocznika prowadzonej przez Pana reprezentacji.
PM – W pewien sposób byłem przygotowany na to, co będzie działo się na boisku. Informację otrzymałem m.in. od miejscowych trenerów, ale również przy okazji tego meczu, akurat obserwację zaplanowaną miał jeden ze skautów PZPN-u, dlatego widząc, że jest wpisany w systemie na to spotkanie, skontaktowałem się z nim, żebyśmy razem obejrzeli ten mecz. Uprzedził mnie, że te spotkania charakteryzują się dużą dawką emocji i gdzieś czasem odbija się to na jakości widowiska i nie ukrywam, że tak trochę było. Zwłaszcza 1. połowa w wykonaniu Resovii, w mojej ocenie była zbyt nerwowa i widać było sporo emocji, które chłopakom przeszkadzały. 2 połowa z kolei odwrotnie. Gospodarze jakby przemycili więcej jakości gry do tego, co się działo na murawie, a z drugiej strony u przeciwnika była większa nerwowość, stąd zwycięstwo Resovii. Na pewno duże zaangażowanie, dużo cech wolicjonalnych, co widać było choćby po strzelonych bramkach, gdy chłopcy całą ekipą wspólnie się cieszyli. W mojej ocenie nieco zabrakło takich elementów piłkarskich, taktyczno-technicznych, zwłaszcza w działaniach, kiedy zawodnicy posiadali pikę i byli w fazie atakowania. Jeśli chodzi o ocenę indywidualną zawodników, to nie ma co ukrywać, że to już jest etap, chociażby patrząc przez pryzmat reprezentacji, gdzie większość chłopaków topowych z tego rocznika gra w CLJ U-18 i w piłce seniorskiej. Mamy kilku graczy po debiutach w Ekstraklasie, mamy zawodników, którzy już wyjechali do topowych klubów zagranicznych, więc ta konkurencja jest bardzo mocna, aczkolwiek będąc u was, cały czas mieliśmy oczy otwarte i wciąż obserwujemy na każdym etapie chłopaków, którzy są w naszych rocznikach, bo czasami jest tak, że chłopcy w późniejszym etapie zaczynają się rozwijać i tego czasu potrzebują nieco więcej. My o tym wiemy i cały czas jesteśmy czujni.
SMS – Pojawiło się jakieś nazwisko w pańskim notesie?
PM – Tak. Odnotowaliśmy dwóch zawodników z Resovii, jednego ze Stali Mielec. Wpiszemy ich do systemu obserwacji PZPN i każdy skaut jadąc na obserwację tych drużyn, widząc, że dany zawodnik został wpisany przez trenera reprezentacji, będzie się starał baczniej zwrócić na niego uwagę.
SMS – Na drugi dzień przeprowadzaliście treningi dla naszych graczy z juniora starszego i młodszego. Na czym polegały te jednostki treningowe?
PM – Tematyką zajęć były fazy przejściowe z atakowania do bronienia. Ustaliliśmy z trenerami, iż pod tym kątem przygotujemy treningi i na bazie tych dwóch zespołów zrealizujemy takie przykładowe jednostki treningowe. Metody i środki jakie stosowaliśmy były oparte na sposobie pracy w jakim funkcjonujemy na poziomie reprezentacji narodowych, czyli głównie były to formy zadaniowe małych gier. Jeśli chodzi o kategorie wiekowe, dla juniorów starszych realizowaliśmy to w taki sposób spozycjonowany, taktyczno-techniczny, gdzie zwracaliśmy uwagę na konkretny element, którym był moment straty piłki w strefie wysokiej po fazie budowania i zakończenia ataku. Zawodnicy byli ustawieni na swoich pozycjach i główny nacisk kładliśmy na założenia taktyczno-techniczne. Z kolei dla juniora młodszego ten temat bardziej realizowaliśmy na poziomie motorycznym i mentalnym. Zawodnicy byli mniej spozycjonowani, funkcjonowali na różnych pozycjach. Natomiast ich zadaniem po stracie piłki w różnych strefach i sektorach boiska była zmiana nastawienia mentalnego. Zawodnik kreując grę, będąc trochę artystą, staje się w pewnym momencie wojownikiem, chce tę pikę odebrać, dlatego musi pracować w defensywie. Ta zmiana mentalna plus organizacja, szybka reakcja, orientacja przestrzenna i przejście do działań w przeciwnej fazie gry, to były te rzeczy, na które zwracaliśmy uwagę. Tu było mniej aspektów taktyczno-technicznych, a więcej motorycznych, mentalnych i organizacyjnych, gdzie zawodnicy szybko zmieniali organizację i musieli błyskawicznie zareagować na to, co się działo na boisku.
SMS – Chłopcy przykładali się do zajęć?
MS – Od samego początku było widać duże zaangażowanie. Chłopaków cechowało skupienie, umiejętność samodyscypliny i organizacji, a także wsłuchiwania się i przede wszystkim zwracania uwagi na te elementy, które były tematem głównym. Widać było, że w tym aspekcie zawodnicy byli mocno skoncentrowani, żeby jak najlepiej się zaprezentować.
SMS – Po południu odbyliście również zajęcia z naszymi trenerami.
MS – To była kontynuacja oparta o obszar teoretyczny. Taki wykład niemalże akademicki rozszerzony o elementy analizy dodatkowych ćwiczeń, o pewną metodykę, systematykę pracy, a więc to, w jaki sposób my widzimy wprowadzanie i realizację elementów związanych z funkcjonowaniem w fazie przejściowej z atakowania do bronienia, zarówno jeżeli chodzi o nauczanie tego elementu pod kątem indywidulanym oraz współpracy z zespołem. Pokusiliśmy się również o analizę materiałów z poziomu reprezentacji U-17. Trenerzy mieli szansę zobaczyć, jak to wygląda z boiska, zarówno podczas zajęć treningowych, które organizujemy dla kadrowiczów, jak również podczas meczów na poziomie międzynarodowym. Po części teoretycznej wyszliśmy na murawę, aby w sposób praktyczny te formy zastosować.
SMS – Jak oceniacie naszą akademię? To dobre miejsce na szkolenie i wychowanie piłkarzy na poziomie reprezentacyjnym?
PM – Możliwości są spore. Największym potencjałem jest lokalizacja, logistyka, szkoła, boiska. Obiekty akademii pewnie wymagają modernizacji oraz unowocześnienia i być może jeszcze rozbudowy, ale uważamy że lokalizacja czy logistyka jest dziś dużym potencjałem i to jest na pewno fundament, który jest bardzo cenny. Druga rzecz, gdy rozmawialiśmy z waszymi trenerami na temat wizji, pomysłu i filozofii funkcjonowania akademii, na pierwszy plan wysuwa się kompleksowe, sukcesywne szkolenie młodzieży i kształtowanie wychowanków w oparciu o wiele wartości. Jest to jedyna słuszna droga do tego, żeby SMS miał mocne podwaliny i żeby patrzył nie na to, co jest tu i teraz, tylko na jutro, pojutrze itd. Żeby funkcjonował na odpowiednich fundamentach i trwale, bo to jest gwarantem rozwoju. Chodzi o to, aby w przyszłości akademia była bezpieczny w swoim funkcjonowaniu.
SMS – Z kadrą narodową rozpoczynanie drugą rundę eliminacji mistrzostw Europy. 20 marca rozegracie pierwszy mecz z Rosją, potem podejmiecie Portugalię i Szkocję. Jaki stawiacie sobie cel na tym turnieju?
PM – Od początku naszego funkcjonowania w tej reprezentacji, celem jest awans na mistrzostwa Europy. Powołania za nami, analiza rywali za nami, jesteśmy przygotowani. Mamy plan na zgrupowanie, także pod każdym względem jesteśmy gotowi, ale teraz trzeba wyjść na boisko, bo przeciwnik ma takie same plany, cele i marzenia, dlatego trzeba będzie to wszystko wywalczyć wyłącznie na murawie.
SMS – Portugalia będzie najtrudniejszym rywalem?
PM - Tak. W ostaniem czasie mieliśmy okazję rywalizować ze ścisłą czołówką europejską. Graliśmy z Francją, Portugalią, Holandią, Belgią, czyli jeśli chodzi o szklenie młodzieży z drużynami z absolutnego topu w Europie. Podczas meczu z nimi ulegliśmy 3-4, prowadząc dwa razy 1-0 i 2-1. W ostatnich minut było 3-3, a na 5 minut przed końcem straciliśmy gola. Po tym meczu powiedzieliśmy sobie, że chcemy się zrewanżować. No i los tak sprawił.
SMS – Jako szkoleniowcy reprezentacji macie szeroki podgląd na akademie specjalizujące się w szkoleniu młodzieży. Co powinno być najważniejsze w kształceniu młodych adeptów futbolu?
MS – Jest wiele czynników, które są niezwykle ważne i jakbyśmy analizowani te elementy pod kątem kultury regionu, kraju lub potrzeb klubów, tą kluczową metodą jest przede wszystkim funkcjonowanie w oparciu o 3 filary: szkoleniowy wychowawczy i edukacyjny. W szkoleniu na początkowym etapie nauczania zwracałbym uwagę uprzednio na te elementy, które należałoby traktować na równi bo jest wiele elementów, które będę istotne np. pewna wizja wynikająca z potrzeb i oczekiwań funkcjonowania 1. zespołu. Wiąże się to w dużym stopniu ze strategią. Albo ona będzie ukierunkowana na to, aby zawodnicy akademii mieli szansę w przyszłości funkcjonować i stanowić o sile danego zespołu albo też wizją danej akademii będzie możliwość szeroko rozumianego pojęcia rekreacji ruchowej sportu i wychowania w sporcie. To są również bardzo ważne elementy, bo z tych struktur mogą w przyszłości pojawić się kolejne osoby, które będą stanowić o sile szkoleniowej danego kraju czy regionu. Mogą to być świetni trenerzy, świetni managerowie sportu, wspaniali fizjoterapeuci, więc w dużym stopniu to zależy od możliwości, potrzeb i celów, jakie stawia dany region, klub, akademia.
PM – Myślę, że takim słowem klucz jest wszechstronność. Dziś, tak jak Marcin powiedział, z pespektywy szkoleniowców naszym obowiązkiem jest zadbać, by młody chłopak czy dziewczyna rozwijali się wszechstronnie. Musimy zadbać o edukację, o odpowiednie zachowanie, aby młodzi piłkarze byli przede wszystkim dobrymi ludźmi opartymi o zasady etyczno-moralne. No i przede wszystkim ten trzeci filar szkoleniowy, który powinien rozwijać się wszechstronnie i harmonijnie, bo dziś piłkarz musi być szybki, wytrzymały, musi rozumieć grę, czyli ten obszar taktyczny winien opanować na wysokim poziomie. Jest też obszar mentalny i techniczny. Musi operować obiema nogami, dlatego formy gier, dlatego formy fragmentów gry, dlatego duża decyzyjność, bo dziś piłkarz jest uniwersalny i kompletnie przygotowany. Staramy się, żeby nasi podopieczni takimi piłkarzami zostali i oczywiście mówimy tu o tym najwyższym poziomie.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej