W Woli Chorzelowskiej dwie ekipy SMS Resovii złożone z rocznika 2002/2003, podejmowały również dwa zespoły swoich rówieśników z Hutnika Kraków. Oba sparingi rozstrzygnęły się na korzyść „pasiaków”.
1 MECZ: SMS Resovia - Hutnik Kraków 3-1
Bramki dla Resovii: Ecker, Dubniewicz, Malinowski (karny)
SMS RESOVIA: Przybyłowicz – Ecker, Golec, Mroziński, Różański, Łomotowski, Piestrak, Kojder, Grabowski, Malinowski, Dubniewicz oraz Mikrut, Krupa, Tenderenda.
Resovia wyszła na prowadzenie po strzale z dystansu Maksymiliana Eckera. Prowadzenie podwyższył Piotr Dubniewicz, sprytnie wykorzystując krótko rozegrany rzut wolny. Wspominany Ecker krótko zagrał do Dubniewicza, ten szybko odwrócił się z piłką i w pojedynku sam na sam strzelił obok bramkarza. Zwycięstwo przypieczętował Maksymilian Malinowski, pewnie egzekwując rzut karny. – Przez większość meczu utrzymywała się nasza przewaga. Prowadziliśmy grę, a przeciwnicy nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji. Był to bardzo dobry mecz na bardzo dobrym boisku, wybiegany i niezły piłkarsko. Fajnie z niego skorzystaliśmy. Graliśmy z wymagającym rywalem, który próbował grać w piłkę. Naprawdę bardzo wartościowy pojedynek – oceniał Adam Bukała, trener rzeszowian.
2 MECZ: SMS Resovia – Hutnik Kraków 2-1
Bramki dla Resovii: Kałaska, Kubic (karny)
SMS Rzeszow: Siryk – Cholewa, Drozd, Szymański, Fluda, Kubic, Kałaska, Bomba, Kyciński, Sonciński, Gnap oraz Sielski, Szymkiewicz, Golec, Mikrut.
Nie gorzej zagrał nasz drugi team. Jako pierwszy do siatki trafił Jakub Kałaska. Pomocnik Resovii dopadł do piłki wrzuconej z prawej strony, jego uderzenie obronił bramkarz, który jednak skapitulował przy dobitce Kałaski. Drugiego gola strzelił Kamil Kubic, wykorzystując „jedenastkę”.
– Zdecydowanie prowadziliśmy grę. Hutnik zagroził nam tylko w końcówce spotkania, gdy wdarł się chaos w nasze poczynania, przez co straciliśmy bramkę. Mogło to wynikać trochę ze zmęczenia po ciężkim okresie, bo część tych chłopaków grało trzeci sparing w ciągu trzech dni, a dodatkowo nie oszczędzamy się w treningu. Kolejny bardzo wartościowy, bardzo dobrze wybiegany mecz, na dużym zaangażowaniu. Szacunek dla rywala, że grał w piłkę i na pewno na Hutnik jeszcze pojedziemy, bo mamy zaproszenie do Krakowa. Cieszę się również, że na dwa mecze wzięliśmy młodszych zawodników z rocznika 2003, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony i jeszcze na pewno z nich skorzystamy – cieszył się szkoleniowiec SMS Rzeszówi.
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej