Resoviackie rezerwy straciły pierwszego gola przy Wyspiańskiego, ale nie straciły punktów i to jest najistotniejsze.
W odniesieniu ósmego z rzędu zwycięstwa drużynie Romana Borawskiego pomogły świetnie wykonywane stałe fragmenty gry. Hubert Karpiński posłał piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego, Marcin Kumorek głową po dośrodkowaniu z kornera.
Za tydzień w Tyczynie mecz rundy ze Strugiem. "Pasiaki" przystąpią do niego z pozycji lidera
Klasa Okręgowa Rzeszów
PZU SMS Resovia II - Strumyk Malawa 2-1 (1-0)
Hubert Karpiński (42.), Marcin Kumorek (71.)
PZU SMS Resovia II: Olko - Zięba (75. Pirnach), Kumorek, Modrzejewski (87. S. Szymański), Maćkowiak (57. Ostrowski), Rębisz, Szymkiewicz (57. Faron), Pieniążek, Rusinek, Marciniec, Karpiński (89. Piatnoczka).
Komentarz trenera ROMANA BORAWSKIEGO:
Finalizacja akcji - to jedyne, do czego możemy się przyczepić. W tym niełatwym meczu byliśmy zespołem lepszym, stwarzającym bardzo wiele okazji. Niestety, brakowało wykończenia i do samego końca musieliśmy się mieć na baczności.
Chwała zawodnikom za reakcję po stracie gola. Natychmiast ruszyliśmy do przodu i Strumyk cieszył się ledwie trzy minuty. Nie każda drużyna potrafi tak błyskawicznie "wyciągnąć" wynik.
Za tydzień gramy ze Strugiem na wyjeździe. To będzie pojedynek na szczycie, choć my na razie nie patrzymy w tabelę. Interesuje nas tu i teraz. Każdy kolejny mecz chcemy rozgrywać na własnych warunkach i nie inaczej będzie w Tyczynie.
Następny mecz:
Strug Tyczyn - PZU SMS Resovia II
29.10 (sobota), godz. 14
Zdjęcia: Paweł Golonka (resoviacy.pl)
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
Mistrzostwa sportowego Resovia w Rzeszowie
Czytaj więcej
dodatkowe zajęcia wyrównawcze
Czytaj więcej